Papieskie słowa mają moc, ale mogą również stać się ciężarem. Hanna Suchocka, była premier i ambasador RP przy Watykanie, oceniła, że papież Franciszek stał się zakładnikiem własnych deklaracji dotyczących dążenia do pokoju „za wszelką cenę”. W rozmowie z Polsat News przyznała, że skutkiem tego jest równanie agresora z ofiarą, co wywołuje zróżnicowane reakcje społeczne.
Oczekiwania wobec Papieża
Suchocka zaznaczyła, że nie ma sensu zbyt wcześnie oceniać pontyfikatu Franciszka. W programie „Punkt widzenia Szubartowicza” podkreśliła, że temat wojny w Ukrainie będzie przez długi czas analizowany i komentowany. Wskazała na to, że wybór Franciszka wzbudził więcej emocji niż jego poprzedników z uwagi na oczekiwania związane z liberalizacją Kościoła. Jego odważne wypowiedzi stworzyły niemałe nadzieje, które spotkały się z rozczarowaniem, gdy nie zajął stanowiska w kwestii agresji na Ukrainie.
Wypowiedzi, które szokują
Suchocka podkreśliła, że niektórzy byli zaskoczeni brakiem jednoznacznego stanowiska papieża. „Oczekiwania wobec jego słów znacznie wzrosły po latach, w których Jan Paweł II wyraźnie apelował o potępienie wszelkich konfliktów” – zauważyła. W jej opinii, sławne przykłady z przeszłości, takie jak wojnę w Iraku czy konflikty w Ameryce Łacińskiej, pokazują, że Franciszek nie nawiązał do tego wzoru.”
Rola papieża jako lidera globalnego
Hanna Suchocka zwróciła uwagę, że papież nie tylko przewodzi Kościołowi, ale także odgrywa rolę w globalnym dialogu. „Niektórzy postrzegają go jedynie jako głowę Kościoła, lecz jego wpływ sięga daleko poza te ramy” – dodała.
Przyszłość Kościoła katolickiego
Biorąc pod uwagę historię Kościoła, Suchocka zauważyła, że już Jan Paweł II rozpoczął pewne reformy, które kontynuowali jego następcy, w tym Benedykt XVI i obecnie Franciszek. Uważa, że nowy papież powinien podążać wyznaczoną przez nich drogą. „Nie wyobrażam sobie, że Kościół mógłby cofnąć się do lat 70. XX wieku” – powiedziała. „On musi dostosować się do dynamicznie zmieniającego się świata.”
Niespodziewane konklawe
Na zakończenie Suchocka podkreśliła, że nie ma obecnie jednoznacznych faworytów do wyboru nowego papieża, co sprawia, że kolejny konklawe może przynieść zaskakujące wyniki. „Obecna sytuacja jest bardzo nietypowa” – zauważyła, wskazując na wyjątkowość nadchodzących wyborów.
Źródło/foto: Polsat News