Po długich dwóch miesiącach spędzonych w areszcie, Kamil L., znany w sieci jako Budda, zaszokował internautów nowym tatuażem. Cieszący się sporą popularnością influencer, znany z organizacji cennych konkursów, odzyskał wolność tuż przed świętami dzięki poręczeniu majątkowemu i natychmiast wrócił do aktywności w mediach społecznościowych.
Tatuaż z przesłaniem
Budda, jeden z największych twórców internetowych w Polsce, został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze w połowie października. Razem z dziewięcioma współpracownikami usłyszał zarzuty dotyczące kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Po wyjściu na wolność influencer postanowił pochwalić się nowym tatuażem, który wzbogaca jego lewą dłoń. Tym razem wybrał wizerunek „pana Monopoly”, postaci symbolizującej powodzenie i bogactwo z popularnej gry planszowej, co dodatkowo podkreśla jego poczucie humoru.
Relacja z aresztu
Budda w ironiczny sposób zaprezentował nowy tatuaż, pokazując dłoń z kartą „Wyjdź bezpłatnie z więzienia”, na której słowo „bezpłatnie” zostało zamazane. To wymowne odniesienie do jego niedawnych perypetii z systemem prawomocnym z pewnością nie umknęło uwadze jego fanów.
Na swoim kanale YouTube postanowił również skomentować swoją sytuację, wyrażając zdziwienie, że mimo braku aktywności treściowej w polskiej sieci, nadal „stanowi” 80 procent polskiego internetu. Tego rodzaju sarkazm wzbudza emocje i stwarza ciekawą sytuację na scenie internetowej.
Zarzuty i dochodzenia
Prokuratura postawiła mu oraz innym członkom grupy poważne zarzuty, w tym organizowanie nielegalnych gier hazardowych w sieci oraz wyłudzanie podatku VAT. W trakcie śledztwa zabezpieczono ogromne wartości majątkowe, w tym 51 luksusowych samochodów, nieruchomości, sztabki złota oraz gotówkę, a na kontach bankowych podejrzanych zablokowano sumę przekraczającą 90 milionów złotych.
Badania wskazują, że grupa działała od października 2021 roku, zajmując się sprzedażą fikcyjnych losów i omijaniem przepisów hazardowych. Zarzuty obejmują także pranie brudnych pieniędzy przez tworzenie pozorów legalnej działalności gospodarczej. Warto dodać, że Kamil L. i pozostali podejrzani nie przyznają się do winy.
Co dalej z Buddą?
Cała sytuacja wzbudza dużo emocji. Czy Budda wyda nowy film? Wiele wskazuje na to, że jego losy będą nieustannie śledzone. Teraz, z nowym tatuażem i poczuciem humoru, ponownie zyskuje publiczność. Czekamy na kolejne wieści, bo jedno jest pewne – historia tego popularnego influencera jeszcze się nie zakończyła.
