Urszula Brzezińska-Hołownia, żona marszałka Sejmu i lidera Polski 2050, Szymona Hołowni, zabrała głos w emocjonującej kwestii aborcji. Jej stanowisko jest wyraźne: — Jestem za życiem kobiet — powiedziała.
Decyzja w rękach kobiet
W podcaście „Bez żadnego trybu” prowadzący, Robert Fonte Roldan, zapytał Brzezińską-Hołownię o jej zdanie na temat aborcji do 12. tygodnia ciąży. Odpowiedziała, że w pełni popiera prawo kobiet do podejmowania decyzji o swojej ciąży. — Osobiście nie zdecydowałabym się na aborcję, jednak uważam, że każda kobieta powinna mieć prawo do samodzielnego wyboru, z pełną świadomością — stwierdziła.
Podkreśliła, jak istotne jest wsparcie psychologiczne oraz kliniczne dla kobiet, zwłaszcza gdy sprawa dotyczy zdrowia ich lub dziecka. — Kobiety nie powinny być pozostawione same sobie. Mają partnerów, mogą liczyć na wsparcie rodziny, ale to one muszą dźwigać odpowiedzialność za podjęte decyzje — dodała przedstawicielka Wojska Polskiego.
Referendum jako sposób na rozwiązanie problemu
Prowadzący podcast zadał także pytanie o ewentualne referendum, które proponuje mąż Urszuli. — To dobry pomysł — odpowiedziała Brzezińska-Hołownia. — To temat, który budzi wiele kontrowersji. Jeśli Sejm nie podejmie decyzji, referendum wydaje się być oczywistym rozwiązaniem. To kobiety powinny mieć głos w tej sprawie, zwłaszcza że w parlamencie jest znacznie mniej przedstawicielek płci żeńskiej niż w społeczeństwie — podsumowała.
Temat aborcji pozostaje jednym z najbardziej spornych w polskim społeczeństwie i z pewnością będziemy jeszcze o nim słyszeć w kontekście nadchodzących wyborów i debat publicznych.
