W piątkowe popołudnie w Biedronce przy ulicy Weteranów w Radzyminie miały miejsce dramatyczne wydarzenia, które mogły zakończyć się tragicznie. Dzięki odwadze i błyskawicznej reakcji dwóch pracownic sklepu – Dagmary oraz Małgosi – udało się uratować życie jednemu z klientów. Obie kobiety wkrótce zostaną uhonorowane za swoją bohaterską postawę.
BOHATERKI Z RADZYMINA
Choć Dagmara i Małgosia to skromne osoby, po wydarzeniach z ostatniego piątku nikt nie ma wątpliwości, że nie można ich inaczej określić niż mianem bohaterek. Gdyby nie ich szybka interwencja, życie jednego z klientów mogłoby być zagrożone.
Incydent miał miejsce 17 stycznia przed godziną 19. Dagmara i Małgosia pracowały na drugiej zmianie, obsługując klientów przy kasie. Nagle jeden z nich zaczynał źle się czuć. – Podszedł do mnie mężczyzna, wyglądał na bardzo bladego. Zapytałam, czy wszystko w porządku, a on przyznał, że prawdopodobnie spadł mu cukier. Chwilę później przewrócił się na ziemię – relacjonuje Dagmara. Kobieta straciła chwilę na panikę. Wyszła zza kasy i momentalnie przystąpiła do udzielania pomocy.
– Próbowałam dać mu czekoladę, ale był w stanie, w którym nie miał siły, by ją zjeść. Nie reagował, nawet zamknął oczy. Wtedy postanowiłam, że jeśli nie może zjeść, to spróbujemy z czymś do picia. Krzyknęłam, aby ktoś przyniósł butelkę coli – mówi Dagmara, opowiadając o rozpaczliwej walce z czasem.
Właśnie wtedy do akcji wkroczyła Małgosia, która niezwłocznie pobiegła do sklepu po napój. W mgnieniu oka wróciła, a mężczyzna, po kilku łykach, zaczynał wracać do siebie. – Najważniejsze było dla mnie, żeby pomóc. W takich sytuacjach nie ma czasu na zastanawianie się, trzeba działać – wyjaśnia Małgosia.
OBURZENIE I ZASTANOWIENIE
Dagmara i Małgosia, które uratowały klienta, są jednocześnie przerażone zachowaniem innych ludzi. – To straszne, jak coraz mniej empatii ma się w dzisiejszych czasach. Bez szybkiej interwencji ten człowiek mógłby umrzeć, a inni tylko stali w osłupieniu. Nikt nie pobiegł po pomoc – dodają z żalem. Ich zaangażowanie pokazuje, jak brakuje w społeczeństwie empatii i współczucia dla drugiego człowieka.
Wiadomość o tym bohaterskim czynie szybko obiegła sieć, a mieszkańcy Radzymina chwalą Dagmarę i Małgosię. – To prawdziwe bohaterstwo w codziennym życiu – mówi jedna z mieszkanek. Inny mieszkaniec zauważa: – Gdyby więcej takich ludzi, świat byłby dużo lepszy. Oficjalne podziękowania skierował także pan Kamil, który podkreślił ich błyskawiczną reakcję w tej krytycznej sytuacji.
NAGRODA ZA BOHATERSTWO
Biedronka nie pozostanie obojętna wobec postawy swoich pracownic. Dagmara i Małgosia otrzymają nagrodę finansową jako wyróżnienie za wzorowe zachowanie i profesjonalne podejście do sytuacji, które mogło zakończyć się tragicznie.