Prezes Trybunału Konstytucyjnego, Bogdan Święczkowski, stoi w obliczu poważnych oskarżeń po doniesieniach przedstawionych przez Najwyższą Izbę Kontroli (NIK). Z informacji, które ujawniono na konferencji prasowej, wynika, że rozważa on skierowanie do prokuratury zawiadomień na temat podrzucanych mu „fałszywych oskarżeń”. Sprawa dotyczy negatywnej oceny procesu zakupu systemu analizy danych, zwanego Hermesa, przez Prokuraturę Krajową in November 2020 r., a także jego późniejszego wykorzystania.
KONTROWERSYJNY ZAKUP
NIK podkreśliła, że wydanie ponad 15 milionów złotych na oprogramowanie Hermesa odbyło się bez żadnego profesjonalnego przygotowania. Nie dokonano analizy potrzeb ani zakresu funkcjonalności systemu, który miał służyć analityce danych pochodzących z otwartych źródeł. Co więcej, prokuratura przy zakupie Hermesa nie wzięła pod uwagę przepisów dotyczących zamówień publicznych, mimo że na rynku dostępne były tańsze alternatywy o zbliżonych możliwościach.
Negatywna ocena NIK obejmuje również aspekty wykorzystania Hermesa. W trakcie konferencji prasowej prezes Izby, Marian Banaś, poinformował o skierowaniu do prokuratury dwóch zawiadomień o możliwych przestępstwach, które mogą prowadzić do ogromnych strat finansowych oraz do celowego zatajania informacji niezbędnych do kontroli.
REAKCJA ŚWIĘCZKOWSKIEGO
W odpowiedzi na te zarzuty Bogdan Święczkowski, po zapoznaniu się z zawiadomieniami NIK, zasygnalizował chęć skierowania sprawy do prokuratury w związku z fałszywymi oskarżeniami, które mogą być kwalifikowane jako przestępstwa z Kodeksu karnego. W oficjalnym komunikacie na stronie TK przekazano również, że prezes rozważa wystąpienie z powództwami o ochronę dóbr osobistych przeciwko autorom tych skarg, które zawierają najprawdopodobniej nieprawdziwe informacje.
TŁO I OKOLICZNOŚCI
Święczkowski jest prezesem Trybunału Konstytucyjnego od grudnia ubiegłego roku, a na stanowisko sędziego TK został powołany w lutym 2022 r. Warto dodać, że w okresie, który objmuje badanie NIK, pełnił on funkcję prokuratora krajowego, co sprawia, że cała sprawa zyskuje dodatkowy kontekst i złożoność.
Bez względu na to, jak zakończy się ta sprawa, niewątpliwie wprowadza ona sporo kontrowersji i pytania o transparentność działań instytucji publicznych w Polsce. Czy plotki i oskarżenia mogą zaszkodzić reputacji tak poważnej instytucji jak Trybunał? Czas pokaże.
Źródło/foto: Onet.pl
Rafał Guz / PAP.