W obliczu kontrowersyjnych słów Edwarda Siarki, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara, ich waga nie umknęła opinii publicznej. Siarka, poseł Prawa i Sprawiedliwości, podczas debaty w Sejmie użył wyrażenia „kula w łeb” w odniesieniu do premiera Donalda Tuska, co wywołało falę krytyki. Bodnar nie miał wątpliwości co do konieczności podjęcia działań przez prokuraturę, podkreślając, że tego rodzaju wypowiedzi stanowią groźby karalne.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ PARLAMENTARZYSTÓW
Adam Bodnar, wypowiadając się na ten temat we Wrocławiu, zwrócił uwagę na odpowiedzialność, jaką powinni ponosić parlamentarzyści za swoje słowa. „Przepraszam” nie unieważnia wypowiedzi, zwłaszcza gdy mogą one wywołać daleko idące konsekwencje – zauważył. Według niego, w debacie publicznej nie ma miejsca na takie sformułowania.
SILNE PRZYPOMNIENIE HISTORII
Minister sprawiedliwości przywołał w swojej wypowiedzi tragiczną historię zabójstwa prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, wskazując, że powinno to być przestrogą, która przypomina o niebezpieczeństwie nieodpowiednich słów w kontekście politycznym.
REAKCJA POLITYKA PiS
Edward Siarka, odwołując się do swojego wyrażenia, zacytował fragment wiersza Władysława Broniewskiego: „Za tę dłoń podniesioną nad Polską – kula w łeb!”. Przyznał, że frazy te mogły bulwersować, jednak w emocjach trudno było mu o nich zapomnieć, podkreślając, że i jego pokolenie recytowało ten wiersz w szkole.
SEJMOWA DEBATA I REAKCJE
Cała sytuacja miała miejsce w kontekście debaty dotyczącej uchwały o uchyleniu immunitetu Zbigniewa Ziobry, byłego ministra sprawiedliwości, który w swoim wystąpieniu wyraził silną krytykę wobec rządu. Słowa Siarki spotkały się z aplauzem ze strony posłów PiS. Wicemarszałek Sejmu, Dorota Niedziela, postanowiła jednak zwrócić uwagę na niebezpieczne podteksty wypowiedzi posła.
Na pytanie, czy jest świadomy, że jego słowa zostały zarejestrowane, Siarka odpowiedział poniekąd przepraszając, ale jego komentarz wskazywał na emocjonalny kontekst, w jakim został wypowiedziany. Jak widać, polityka w Polsce staje się coraz bardziej nacechowana emocjami, co niewątpliwie prowokuje do refleksji nad odpowiedzialnością słów w życiu publicznym.
Źródło/foto: Polsat News