W niedzielę w niemieckim Waren miały miejsce bulwersujące wydarzenia, które zakłóciły spokojne nabożeństwo w lokalnym kościele. 34-letni Polak, znany z wcześniejszych incydentów, ponownie wzbudził niepokój wśród wiernych oraz duchownego.
Interwencja policji
Mężczyzna, podczas modlitwy, zaczął zachowywać się agresywnie i odmówił opuszczenia świątyni. Ksiądz, który niejednokrotnie miał już do czynienia z tym osobnikiem, postanowił wezwać służby porządkowe. Kiedy policjanci przybyli na miejsce, mężczyzna, wyzywając duchownego od satanistów, stawiał opór i powtarzał, że „to jego kościół”.
Problemy zdrowotne i incydent w Austrii
Media doniosły, że Polak miał wcześniej problemy ze zdrowiem psychicznym, co może tłumaczyć jego dziwne zachowanie. Ostatecznie funkcjonariusze, po nieudanych próbach uspokojenia mężczyzny, zdecydowali się na wezwanie pogotowia.
Równocześnie w Austrii miała miejsce kolejna sytuacja z udziałem obywatela Polski. W mieście Mittersill, wieczorem w niedzielę, 34-latek zjechał z drogi i uderzył w szklaną ścianę restauracji, w wyniku czego kilka osób zostało rannych. Policja zbadała trzeźwość kierowcy, który okazał się być trzeźwy, a do wypadku najprawdopodobniej przyczyniły się niekorzystne warunki atmosferyczne.
Obydwa zdarzenia budzą niepokój oraz wskazują na potrzebę dalszej analizy sytuacji ludzi z problemami zdrowotnymi. Ostatecznie obie sprawy wymagają poważnego potraktowania przez odpowiednie służby.
Źródło/foto: Interia