Dzisiaj jest 27 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Białoruś w trakcie wyborów: wyniki exit-poll już dostępne

Po godzinie 20:00 czasu lokalnego zamknięto lokale wyborcze na Białorusi. Zgodnie z informacjami płynącymi z państwowej agencji Biełta, wspierając się wynikami exit poll, Alaksandr Łukaszenka miał zdobyć 87,6 proc. głosów. Wybory te spotkały się z ostrą krytyką zarówno ze strony Zachodu, jak i białoruskiej opozycji, a szef polskiej dyplomacji w wymowny sposób podsumował całą sytuację.

FARSOWE WYBORY I WYNIKI EXIT POLL

Białorusini mieli możliwość głosowania w „wyborach” prezydenckich od godziny 8:00 do 20:00. Z danych exit poll wynika, że Alaksandr Łukaszenka zyskał 87,6 proc. głosów, co pozwoli mu na kolejną, siódmą kadencję. Opozycja określa te wybory mianem „bez-wyborów” z uwagi na braku realnych przeciwników i demokracji.

Reżimowe media doniosły, że pozostali kandydaci zdobyli od 1 do 3 proc. głosów, a 5,1 proc. wyborców zdecydowało się na głos przeciwko wszystkim kandydatom.

FREKWENCJA I OPINIE OPOZYCJI

Frekwencja wyniosła 81,5 proc., a sondaż exit poll został opracowany na podstawie badań przeprowadzonych w 320 lokalach wyborczych, w których ankieterzy rozmawiali z wyborcami opuszczającymi lokale.

Alaksandr Łukaszenka sprawuje władzę w Białorusi od 31 lat. W tegorocznych „wyborach” udział wzięło pięciu kandydatów, w tym trzech z proreżimowych partii oraz Hanna Kanapacka, była członkini zlikwidowanej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej.

Liderka białoruskiej opozycji, Swiatłana Cichanouska, oświadczyła, że wyniki niedzielnych wyborów nie będą uznawane ani przez jej rodaków, ani przez społeczność międzynarodową. Parlament Europejski przyjął rezolucję nawołującą do dalszego nieuznawania Łukaszenki za prezydenta.

REAKCJA ŁUKASZENKI I POLSKIEJ DYPLOMACJI

Łukaszenka skomentował rezolucję PE, określając ją jako „pełzanie gadziny” przed Waszyngtonem. Swoje zdanie na temat wyborów wyraził także Radosław Sikorski, szef polskiej dyplomacji, który wyraził frustrację z powodu tej farsy. Na swoim profilu społecznościowym zauważył, że oczekiwanie na ogłoszenie wyniku jest „nie do zniesienia”, a Łukaszenka kategorycznie nie może być nazywany ostatnim dyktatorem Europy, jako że Władimir Putin w tej kwestii go przewyższa.

Wieczorem Sikorski opublikował nagranie, w którym podkreślił absurd sytuacji wyborczej, zapraszając liderkę białoruskiej opozycji do rządowego samolotu w kierunku Brukseli. Stwierdził, że przylecą tam z osobą, którą Białorusini w rzeczywistości wybrali na prezydenta.

WSPARCIE DLA BIAŁORUSINÓW Z BRUKSELI

Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśla, że kluczowe jest, aby silny polityczny sygnał wsparcia dla Białorusinów utrzymywał się w Unii Europejskiej. Na pewno warto trzymać rękę na pulsie, gdyż sytuacja w tym kraju pozostaje napięta, a przyszłość białoruskiego społeczeństwa i jego dążenie do demokracji wciąż spotyka się z licznymi przeszkodami.

Źródło/foto: Polsat News

PAP/EPA/BELARUS PRESIDENT PRESS-SERVICE / HANDOUT
O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie