Dzisiaj jest 10 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Bezdomność w Niemczech: Polacy z torbą i plecakiem w poszukiwaniu lepszego życia

W Niemczech na ulicach żyje ponad pół miliona ludzi, w tym znacząca liczba Polaków – według szacunków, tylko w Berlinie może być ich nawet pięć tysięcy. Janusz, który od dziesięciu lat doświadcza trudów życia na ulicy, trafił tu po deportacji z Holandii i nie planuje powrotu do Polski. Po długim czasie w obcym kraju zaleca innym, aby odnaleźli towarzysza, z którym można przetrwać trudności i dbać o siebie nawzajem. Bezdomność staje się palącym problemem wizerunkowym dla niemieckiego społeczeństwa, a rozwiązania nadal pozostają nieuchwytne.

Janusz radzi, gdzie można zdobyć najpotrzebniejsze rzeczy. „Na śniadanie najlepiej przyjeżdżać na Frankfurter Tor, a nowe ubrania dostaniesz tam”, wskazuje na liście, opowiadając o zasadach funkcjonowania, które obce są Tomaszowi. Ten nowicjusz, czterdziestoletni mężczyzna ze wschodniej Polski, właśnie stracił pracę po wielu latach pracy w Niemczech za pośrednictwem polskich agencji. Został bez dachu nad głową, z jedynie torbą i plecakiem.

– To naprawdę dziwne uczucie – przyznaje. – Jeszcze niedawno miałeś pokój, a teraz nie wiesz, gdzie spędzisz noc. I nagle dociera do ciebie, jak jest zimno.

Tomasz przez kilka dni nocował na berlińskim dworcu autobusowym ZOB, miejscu, które znał, lecz ochrona szybko go stamtąd usunęła. Przenieś się do Dworca Centralnego, gdzie odnalazł tymczasowe schronienie w kafejce dla bezdomnych. Tu miał możliwość spokojnego zjedzenia czegoś oraz spotkania z innymi, co było niezbędne w jego nowej sytuacji. W tym trudnym okresie poznaje Janusza, który jest dla niego nieocenionym źródłem informacji.

PRZEŁOMOWE SPOTKANIE

Janusz, który spędził na ulicy 10 lat, informuje Tomasza o ciemnych stronach życia w rynsztoku – tak, na ulicy można łatwo stracić życie z rąk innych ludzi. Bezpieczeństwo, podkreśla Janusz, to kluczowa sprawa: „Staraj się nie być sam, vulnerable na wszystkich wokół”. Jego słowa pokazują, jak wciągająca i niebezpieczna może być rzeczywistość ulicy.

Według statystyk, na berlińskich ulicach przewija się od trzech do ośmiu nowych Polaków każdej nocy, a liczba ta nieprzerwanie rośnie. Tomasz Skajster, neurochirurg, dostrzega problem bezdomnych Polaków, z którymi jego szpital ma do czynienia częściej niż krajowe placówki w Warszawie. Przytacza liczby: połowa z tysięcy pacjentów, którym pomagają, to Polacy. Systematycznie walczy z narastającym kryzysem, który zagraża zdrowiu i życiu tych ludzi.

DOSTĘP DO POMOCY

Pomoc bezdomnym na dworcach skupia się głównie na zaspokajaniu podstawowych potrzeb – jedzeniu, ciepłej odzieży, a także niewielkiej pomocy medycznej. Pozytywem są punkty wydawania posiłków oraz toalety, które stają się miejscami przetrwania w trudnych warunkach. Jednak w tej sieci wsparcia brakuje odpowiedniego dostępu do szerszej pomocy socjalnej, w tym do terapii czy wsparcia w znalezieniu pracy.

Dr Skajster nie widzi nadziei na długotrwałe rozwiązania w Niemczech. „Bezdomni Polacy muszą wrócić do kraju, aby uzyskać odpowiednią pomoc, która pozwoli im na odbudowę ich życia”, twierdzi. Programy zatrudnienia i wsparcia mogą przywrócić im szansę na nowy start, jednak aktualne przepisy sprawiają, że sticki w Polsce mogą być nieosiągalne.

ROZWIĄZANIE PROBLEMU

Katarzyna Niewiedział, pełnomocniczka ds. Integracji, przyznaje, że bezdomni Polacy trafiają na ulicę przez równie różnorodne powody, co ich sytuacja w Niemczech. Kluczowe są jednak błędy systemowe i brak wsparcia, które mogłyby ich uchronić przed losem. „Obywatele Unii, by uzyskać zasiłek, muszą być w Niemczech zameldowani i wykazywać się samodzielnością. To dramatycznie obniża ich szanse na pomoc”, dodaje Niewiedział.

W 2022 roku wszystkie państwa unijne zobowiązały się do eliminacji bezdomności do 2030 roku. To ambitne zadanie, ale dla wielu Polaków przebywających w Niemczech wsparcie w postaci miejsc noclegowych czy programów terapeutycznych zdaje się być jedynie mrzonką. Tomasz, zdeterminowany, daje sobie dwa tygodnie na znalezienie nowej pracy. „Muszę znalezienie pracy i wrócić, bo nie dam rady tak dłużej”, oświadcza ze stanowczością.

Jego historia, podobnie jak wielu innych Polaków, ilustruje nierównościach i złożoności problemu bezdomności, wskazując na pilne potrzeby działania, zarówno w Niemczech, jak i w Polsce.

Warto, aby rządowe programy wsparcia i pomocy były lepiej dostosowane do potrzeb bezdomnych, zapewniając im nie tylko dach nad głową, ale przede wszystkim możliwość odbudowy swojego życia.

Źródło/foto: Interia

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie