Bezmyślność matki, która będąc w stanie upojenia alkoholowego, pozostawiła swojego dwuletniego syna bez opieki, doprowadziła do niebezpiecznej sytuacji. Chłopiec spacerował sam przy niezabezpieczonym stawie, a jego matka spała w przyczepie kempingowej, narażając go na ogromne ryzyko. Policja interweniowała, a zarówno kobieta, jak i dziecko, znaleźli się w wyjątkowo trudnej sytuacji życiowej.
ALARMOWA INTERWENCJA
We wtorek, 17 września, około godziny 11:00, funkcjonariusze z Posterunku Policji w Długosiodle otrzymali zgłoszenie dotyczące przyczepy kempingowej na działce w Porębie Średniej. Według informacji, miała ona stać tam od dłuższego czasu, a w środku przebywała matka z dzieckiem. Zgłoszenie alarmowało o nieodpowiedzialnym zachowaniu kobiety, która miała być pijana podczas sprawowania opieki nad synem.
DRAMATYCZNE OKOLICZNOŚCI
Na miejscu mundurowi dostrzegli dwuletniego chłopca, który samotnie błąkał się w pobliżu stawu. Jego wygląd wskazywał na zaniedbanie, co natychmiast wzbudziło zaniepokojenie funkcjonariuszy. Policjanci podjęli szybką akcję, przysposabiając dziecko, a następnie wezwali pogotowie ratunkowe oraz przedstawicieli Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Stan synka wymagał pilnej interwencji.
KOSZMARNA ŚWIADOMOŚĆ
Po wejściu do przyczepy mundurowi odkryli matkę chłopca, która leżała w stanie nietrzeźwości. Próby jej obudzenia okazały się nieskuteczne przez dłuższy czas. Gdy kobieta się ocknęła, bez cienia wstydu stwierdziła, że piła wódkę przez całą noc, a jej syn wielokrotnie bawił się sam przy stawie „i nigdy nie wpadł do wody”. Z marnym poczuciem odpowiedzialności skontrolowano stan jej trzeźwości — wynik zaskoczył wszystkich: 42-latka z powiatu ostrowskiego miała blisko 3 promile alkoholu we krwi.
SPRAWIEDLIWOŚĆ I KONSEKWENCJE
Kobieta usłyszała zarzut narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, co jest poważnym przestępstwem. Grozi jej kara pozbawienia wolności do 5 lat. Dalsze losy matki oraz sytuacja chłopca będzie teraz w rękach sądu, który zdecyduje o przyszłości tej rodziny. Czas, by odpowiedzialność oraz zdrowy rozsądek wzięły górę nad skrajnym lekceważeniem, które mogło doprowadzić do tragicznych skutków.
Autor: mł.asp. Wioleta Szymanik
Źródło: Polska Policja
