Śmierć Barbara Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, budzi wiele emocji i kontrowersji. Czy rzeczywiście można wskazać na prokuratorów jako winnych jej tragicznego losu? Zdaje się, że właśnie tak sugeruje prezes PiS, w obliczu której pojawia się coraz więcej niewiadomych.
Ze zeznań wynika brak pełnomocnictwa
Zgodnie z doniesieniami „Gazety Wyborczej”, przed śmiercią Skrzypek miała zeznać, że nie wyraziła zgody na udzielenie Jarosławowi Kaczyńskiemu pełnomocnictwa do reprezentowania jej na zgromadzeniu wspólników spółki Srebrna w 2018 roku. To ważne, biorąc pod uwagę kontekst, w którym planowano budowę kontrowersyjnych wieżowców Srebrna Tower w Warszawie.
Barbara Skrzypek, która zmarła 15 marca 2025 roku, była kluczową postacią entourague Kaczyńskiego, zasiadając m.in. w zarządzie spółki Srebrna oraz Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Jej rola w sprawie budowy wież budzi wątpliwości, z racji jej złożonej współpracy i relacji z szefem PiS.
Reakcja prokuratury
Prokurator Ewa Wrzosek odnosi się do sprawy, nawołując do uszanowania pamięci Skrzypek i krytykując media za ich styl informowania o tej tragedii. Wrzosek podkreśla, że przesłuchanie, które miało miejsce 12 marca, odbyło się zgodnie z procedurami, co może tylko potęgować tajemniczość i nieufność wobec działań prokuratura.
Kto zatem fałszował dokumenty?
Sprawa pełnomocnictwa, o którym mowa, zostało wydane na nadzwyczajne zgromadzenie z 2 lutego 2018 roku. Wówczas Kaczyński, jako przewodniczący, podjął kluczowe decyzje dotyczące spółki Nuneaton, co wpisuje się w szeroki kontekst kontrowersji o sposoby finansowania i planowania budowy wymarzonej przez partię wieżowca. Uchwała zezwoliła nie tylko na powołanie nowej spółki, ale także na zaciągnięcie długów sięgających 300 milionów euro.
Zaufanie i tajemnice
Barbara Skrzypek była osobą, na której Kaczyński mógł polegać, co czyni jej nagłą śmierć jeszcze bardziej niepokojącą. W rozmowie z dziennikarzami z telewizji wPolsce24 Kaczyński wyraził pewność, że Skrzypek nie była w stanie świadomie dostarczać fałszywych zeznań, co prowadzi do pytania – co się naprawdę stało wzmocniło w dyskusjach o potencjalnym fałszowaniu dokumentów?
Każdy nowy szczegół w tej sprawie wywołuje szereg spekulacji, które przeciągają wątki śmierci Skrzypek przez pryzmat politycznych rozgrywek. W miarę jak sprawa się rozwija, pozostaje mieć nadzieję, że prawda w końcu ujrzy światło dzienne, a pamięć o Barbarze Skrzypek będzie szanowana odpowiednio na przyszłość.
Źródło: Onet.pl, PAP/Przemysław Piątkowski