Nowe fakty w sprawie systemu Pegasus ujrzały światło dzienne. W piątek, 24 stycznia, prezes Najwyższej Izby Kontroli, Marian Banaś, podczas posiedzenia komisji śledczej dotyczącej tego kontrowersyjnego oprogramowania szpiegowskiego, przekazał, że całkowity koszt jego zakupu wyniósł 33,4 mln zł. Z tej kwoty 25 mln zł pochodziło z Funduszu Sprawiedliwości, natomiast 8,4 mln zł ze środków CBA.
WYDANIE NA ZAKUP
W trakcie posiedzenia komisji śledczej, poza Marianem Banasem, swoje zeznania złożył również dyrektor Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego NIK, Tomasz Sordyl. Najwyższa Izba Kontroli była odpowiedzialna za ocenę wydatków z Funduszu Sprawiedliwości.
Banaś wyraźnie zaznaczył, że już wcześniej ostrzegał o niebezpieczeństwie, jakie niesie afera związana z systemem Pegasus, podkreślając, że jej wyjaśnienie jest kluczowe w kontekście obaw dotyczących nielegalnej inwigilacji polityków i obywateli.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ I TRANSPARENTNOŚĆ
Prezes NIK w swoim wystąpieniu podkreślił, że nie miał wątpliwości co do ujawnienia dokumentów związanych z kontrolą Funduszu Sprawiedliwości w odpowiedzi na wnioski o udostępnienie informacji publicznej już w styczniu 2022 roku. Dokumenty te zawierają istotne informacje, w tym kontrowersyjne wypowiedzi byłego wiceministra sprawiedliwości, Michała Wosia, który sugerował, że środki przekazane do CBA miały charakter dotacji celowej. W stanowisku podległego mu dyrektora, Mikołaja Pawlaka, zaprzeczono jednak tej tezie.
Wiceprzewodniczący Grzegorz Furgo skomentował zeznania Banasia, wskazując, że stanowią one poważne oskarżenie wobec ekipy Zbigniewa Ziobry, odpowiedzialnej za zakup i wprowadzenie systemu Pegasus.
MANIPULACJA I DEZINFORMACJA
Banaś stwierdził, że był przekonany, iż gdyby nie jego determinacja, te dokumenty mogłyby nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Wyraził również krytykę w stronę byłego wiceministra sprawiedliwości, Michała Wosia, który twierdził, że w izbie przyjęto opinie prawne dopuszczające finansowanie CBA ze środków Funduszu Sprawiedliwości, określając te twierdzenia mianem manipulacji.
Sprawa systemu Pegasus wciąż budzi wiele emocji i kontrowersji, a dalsze śledztwo może ujawnić kolejne niepokojące fakty na temat wydatków publicznych i inwigilacji w Polsce.