Wiceminister obrony, Paweł Zalewski, podczas rozmowy z PAP w Brukseli, wyraził przekonanie, że uszkodzenie dwóch podmorskich kabli światłowodowych na Morzu Bałtyckim nie jest zwykłym przypadkiem. Również Finlandia, Niemcy oraz szwedzka policja zareagowały na ten incydent, wszczynając śledztwo w sprawie domniemanego sabotażu.
PRZYPADKOWE USZKODZENIE CZY SABOTAŻ?
— Zachód już doświadczył ataku. Nikt nie uwierzy, że przecięcie kabli komunikacyjnych na Bałtyku to zbieżność okoliczności — mówił Zalewski. Podkreślił, że ciągłe ataki hybrydowe nie są tylko polskim problemem, ale dotyczą całego zachodniego świata. Minister uczestniczył w posiedzeniu ministrów obrony państw Unii Europejskiej, podczas którego omówiono m.in. sytuację na Ukrainie. Zwrócił uwagę, że obecny konflikt ma charakter globalny, z udziałem Rosji, Chin, Korei Północnej i Iranu.
DYSKUSJA O WSPARCIU PRZEMYSŁU ZBROJENIOWEGO
Z informacji uzyskanych przez PAP wynika, że uczestnicy spotkania podjęli temat wsparcia dla nie tylko dużych koncernów zbrojeniowych, jak Thales czy Rheinmetall, ale także dla średnich i mniejszych firm, które są gotowe na współpracę technologiczną z innymi krajami europejskimi. To podejście popierało wiele państw, w tym Polskę i Holandię, lecz pojawiły się różnice w zdaniach: Francja i Niemcy opowiedziały się za wsparciem wyłącznie dla projektów ściśle europejskich.
USZKODZENIE KABLI NA MORZU BAŁTYCKIM
Incydent miał miejsce 17 listopada, kiedy to doszło do uszkodzenia podmorskiego kabla telekomunikacyjnego, który łączy Litwę i Szwecję. Tego samego dnia fińska firma Cinia poinformowała o przerwaniu innego kabla, łączącego Helsinki z Rostockiem w Niemczech. Andrius Semeskevicius, szef techniczny Telii, nie był w stanie określić, czy uszkodzenia były wynikiem przypadkowego incydentu, czy celowych działań. Zapewnił jednak, że nie wpłynęły one na poważne zakłócenia w transmisji danych, a klienci korzystają z alternatywnych połączeń.
Kabel łączący Litwę i Szwecję jest połączony z kablem między Helsinkami a Rostockiem. Finowie zauważyli przerwanie kabla w szwedzkiej strefie ekonomicznej na południe od wyspy Olandia. Obecnie badane są różne okoliczności, zarówno przypadkowe uszkodzenia, jak i ewentualne działania sabotażowe.
REAKCJA WŁADZ I ŚLEDZTWO
W odpowiedzi na incydent, władze Finlandii i Niemiec wszczęły dochodzenie w sprawie możliwego sabotażu. Obie strony, w swoim oświadczeniu, podkreśliły, że bezpieczeństwo krajów jest zagrożone nie tylko przez agresję Rosji wobec Ukrainy, ale również przez działania „złych aktorów” w ramach wojny hybrydowej. Szwedzka policja również zaangażowała się w śledztwo, zauważając, że chiński statek towarowy, a za nim podążała duńska marynarka wojenna, może być powiązany z przerwaniem kabli na dnie Morza Bałtyckiego.