Tuż przed zatrzymaniem Zbigniewa Ziobry w siedzibie Telewizji Republika miała miejsce burzliwa sytuacja, podczas której nie zabrakło emocjonalnych okrzyków. Część osób obecnych w studiu wzywała pracowników stacji do wpuszczenia policjantów, natomiast zwolennicy byłego ministra sprawiedliwości apelowali do funkcjonariuszy o zaprzestanie działań, skandując: „Zostawcie Ziobrę, a zamknijcie Bodnara!”.
Interwencja Policji w Telewizji Republika
W piątek, po godzinie 10, funkcjonariusze policji weszli do budynku Telewizji Republika przy Placu Bankowym w celu zatrzymania Zbigniewa Ziobry, który przeprowadzał wywiad dla tej stacji. Działania były zgodne z decyzją sądu okręgowego, który zlecił doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości przed oblicze komisji śledczej ds. Pegasusa.
W trakcie interwencji mundurowych napotkano zamkniętą kratę oddzielającą schody ruchome od piętra, na którym przebywał Ziobro. Doszło do zamieszania, gdy redaktor naczelny Telewizji Republika, Tomasz Sakiewicz, nie chciał wpuścić policjantów, mimo że niektórzy obecni na miejscu wzywali go do umożliwienia im wykonania działania.
– To jest policja! – krzyczał poseł Polski 2050, Norbert Pietrykowski, ale jego wołanie pozostało bez odpowiedzi. Wkrótce na schodach pojawiło się wielu dziennikarzy, a niektórzy z obecnych skandowali hasła o wolnych mediach.
Przekroczenie Kraty i Skandowanie Haseł
Zbigniew Ziobro stał tuż za zamkniętą kratą, a jeden z towarzyszących mu mężczyzn nawoływał reporterów, by zeszli na dół i pozwolili ministrowi przejść. Po chwili, gdy dziennikarze spełnili prośbę, krata została otwarta, a Ziobro wszedł na schody, trzymając kartkę z treścią wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który unieważnił komisję ds. Pegasusa.
Gdy dziennikarze próbowali zadawać mu pytania, w tle nadal słychać było okrzyki: „Zostawcie Ziobrę! Zamknijcie Bodnara!”. Funkcjonariusz policji przeszedł przez tłum, informując posła o konieczności zatrzymania i doprowadzenia go na przesłuchanie, na co Ziobro odpowiedział przyjęciem władzy.
Nieskuteczne Poszukiwania i Problemy Komisji
Przed pojawieniem się informacji o jego obecności w Telewizji Republika, policjanci usiłowali znaleźć Ziobrę w jego domu w Jeruzalu. – Nie zastaliśmy go na miejscu. Mamy czas do godz. 10:30 na realizację sądowego nakazu – relacjonowała mł. asp. Aneta Placek ze skierniewickiej policji.
Około godziny 9 mundurowi odwiedzili również warszawskie mieszkanie Zbigniewa Ziobry, lecz nie znaleźli go ani tam.
Były minister czterokrotnie był wzywany przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa, jednak nie stawił się ani razu, prezentując zwolnienia lekarskie. Niedawno komisja otrzymała opinię biegłego, z której wynika, że Ziobro ma możliwość składania zeznań.
Źródło/foto: Interia