Na autostradzie A2 w Wielkopolsce, pomiędzy Nowym Tomyślem a Koninem, od środy wprowadzono nowe stawki za przejazd dla kierowców samochodów osobowych. Koszt podróży każdym z trzech 50-kilometrowych odcinków wzrósł o 2 zł, wynosząc teraz 34 zł. To już druga podwyżka tego roku, która dla wielu może stać się istotnym obciążeniem.
Więcej za mniej przyjemności
Moto-rzeźbiarze, czyli motocykliści, muszą liczyć się z wydatkiem 17 zł za każdy z płatnych odcinków, co oznacza wzrost o 1 zł. Patrząc na te zmiany, łatwo zauważyć, że podróż tym odcinkiem autostrady wiąże się z coraz wyższymi kosztami.
Ekonomiczne przemyślenia
„To zależy od tego, jak często korzystamy z autostrad” – mówi ekonomistka Edyta Wojtyla w rozmowie z Polsat News. „Niektórzy mogą nawet nie zauważyć tej podwyżki, ale dla tych, którzy regularnie podróżują, z pewnością będzie ona odczuwalna”. Czynnikami wpływającymi na wybór autostrady będzie również wliczanie kosztów przejazdu w działalność gospodarczą oraz zyski, które mogą je pokryć.
Zbyt duże obciążenie?
„Dla niektórych kierowców próg opłat został już przekroczony” – twierdzi Jeremi Reklewski ze Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji. Wskazuje on także, że czynniki takie jak czas podróży i bezpieczeństwo, zwłaszcza nocą, mogą wpłynąć na decyzję o korzystaniu z autostrady.
Dlaczego podwyżki?
Spółka Autostrada Wielkopolska (AWSA) argumentuje, że podwyżki są niezbędne ze względu na ciągłe inwestycje w infrastrukturę oraz potrzeby związane z utrzymaniem dróg. Warto jednak zaznaczyć, że opłaty za przejazd odcinka A2 między Świeckiem a Nowym Tomyślem pozostają bez zmian.
W obliczu rosnących cen, kierowcy stają przed trudnymi wyborami. Czy opłaca się jeździć autostradą za taką cenę? Dla niektórych odpowiedź jest oczywista, dla innych może okazać się, że lepszym rozwiązaniem będą alternatywne trasy.
Źródło/foto: Polsat News
