Wstrząsające zdarzenie miało miejsce w miejscowości Balin, w gminie Chrzanów (woj. małopolskie), gdzie autobus komunikacji miejskiej zjechał z drogi i wjechał w dom. Po drodze uszkodził również kilka zaparkowanych samochodów, co stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo takiego transportu publicznego. Na szczęście, nikt nie odniósł obrażeń.
Wypadek w Balinie
Do niebezpiecznej sytuacji doszło przed południem w piątek, 15 listopada. Autobus obsługujący trasę Chrzanów-Jaworzno nagle się stoczył, gdy kierowca wysiadł na przerwę między kursami. Bez zaciągnięcia hamulca ręcznego, pojazd zjechał ze wzniesienia przy ulicy Wolności, przejechał przez skrzyżowanie z ulicą Jaworznicką, uszkadzając kilka samochodów, a potem uderzył w ogródek, docierając na końcu do ściany domu. Według relacji świadków, kierowca biegł za odjeżdżającym autobusem, co dodatkowo podkreśla chaotyczność tej sytuacji.
Poważne konsekwencje
Jak donosi Radio Kraków, wstępne ustalenia policji mówią, że przyczyną wypadku była niechlujność kierowcy, który, opuszczając pojazd, nie zaciągnął hamulca. Szczęśliwie, w autobusie nie było pasażerów, a nikt nie odniósł obrażeń. Jednak zdjęcia z miejsca zdarzenia są wręcz przerażające – zmasakrowany przód pojazdu oraz mocno uszkodzona ściana budynku mówią same za siebie.
Reakcja na incydent
W odpowiedzi na to zdarzenie, kierowca został ukarany mandatem w wysokości 3 tysięcy złotych oraz otrzymał 10 punktów karnych, co stanowi ostrzeżenie dla innych. Właściciel autobusu, Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jaworznie, ogłosił powołanie komisji mającej na celu wyjaśnienie okoliczności wypadku. Straty materialne związane z incydentem zostaną pokryte z polisy ubezpieczeniowej, ale czy to wystarczy, aby przywrócić spokój mieszkańcom okolicy? To pytanie pozostaje otwarte.
