W wyniku izraelskich ataków na Bejrut zginął rzecznik prasowy Hezbollahu, Mohammad Afif. To jeden z sześciu zabitych w tym zamachu, a ponad 20 osób zostało rannych. Jedna z mieszkanek okolicy, w którą spadły rakiety, podkreśliła, że w całym kraju nie ma już miejsca, które można by nazwać bezpiecznym.
Atak na Bejrut w niedzielę
Do ostrzałów doszło w niedzielę, kiedy pierwsze uderzenie w dzielnicy Ras al-Nabaa zabiło cztery osoby, w tym szefa ds. kontaktów z mediami Hezbollahu. W trakcie kolejnego ataku w Mar Elias zginęły dwie osoby, natomiast 22 zostały ranne.
Potwierdzenie śmierci rzecznika
Początkowo informację o śmierci Mohammeda Afifa przekazało jedynie izraelskie wojsko, jednak szybko potwierdził ją także Hezbollah. Afif był bliskim doradcą Hassana Nasrallaha, lidera Hezbollahu, który również zginął w niedawnym ataku. Dla organizacji był nie tylko rzecznikiem, ale także dyrektorem stacji telewizyjnej Al-Manar.
Reakcje na śmierć Afifa
Izrael określił Afifa jako „głównego propagandystę” Hezbollahu, podczas gdy organizacja nazwała go „wielkim męczennikiem na drodze do Jerozolimy”. W kontekście takich słów nie można nie zastanawiać się nad znaczeniem i rolą informacji w czasach konfliktów.
Zniszczenia i reakcje mieszkańców
Narodowa Agencja Informacyjna Libanu zwróciła uwagę, że Mar Elias to gęsto zaludniona dzielnica mieszkalna, w której wiele osób zostało przesiedlonych z powodu wcześniejszych konfliktów. Dziennikarze AFP relacjonowali, że w miejscu ataków słychać było eksplozje, syreny służb ratunkowych oraz czuć było ostry zapach spalenizny. Pożary powstałe w wyniku ostrzałów zniszczyły m.in. sklep elektroniczny oraz uszkodziły zaparkowane pojazdy.
W rozmowie z AFP 59-letnia mieszkanka okolicy podzieliła się swoim przerażeniem, stwierdzając, że rakiety spadły na drogę, którą codziennie pokonywała w drodze do pracy. – To dzielnica mieszkalna… Nigdzie w kraju nie jest już bezpiecznie – podkreśliła.
Skala ataków izraelskich
Izraelskie wojsko poinformowało, że od soboty rano uderzyło na „ponad 200 celów” w Libanie. Te liczby mogą sugerować nie tylko intensywność działań militarnych, ale także potęgować strach i zniszczenie w regionie, który i tak już cierpi z powodu wieloletniego konfliktu.
Źródło/foto: Polsat News