Siły Zbrojne Ukrainy przeprowadziły skoordynowany atak rakietowy na miasto Rylsk w obwodzie kurskim, doniosło Ministerstwo Obrony Rosji, na czele z Andriejem Biełousowem. Według informacji z lokalnych władz, w wyniku uderzenia przy użyciu wyrzutni HIMARS zginęło co najmniej sześć osób.
Doniesienia o ofiarach i szczegóły ataku
Pełniący funkcję gubernatora obwodu kurskiego, Aleksiej Smirnow, poinformował, że ukraińskie wojsko rzekomo wykorzystało dostarczone przez Stany Zjednoczone wyrzutnie HIMARS do przeprowadzenia tego ataku. Samorządowiec podkreślił, że co najmniej sześć osób straciło życie, chociaż wcześniejsze doniesienia mediów sugerowały, że liczba ofiar mogła wynosić siedem. Reuters informuje, że Ukraina wciąż kontroluje część obszarów obwodu kurskiego, które zostały zdobyte podczas operacji rozpoczętej 6 sierpnia. Rylsk, niewielkie miasteczko liczące około 16 tysięcy mieszkańców, jest jednym z obszarów dotkniętych konfliktem.
Reakcja Kremla i sytuacja na froncie
W trakcie konferencji prasowej w czwartek, Władimir Putin zapowiedział, że Rosja zamierza odzyskać tereny zajęte przez Ukrainę, nie precyzując jednak, jak długo miałaby trwać taka operacja. Do tej pory rosyjskie służby informują o zróżnicowanej liczbie rannych, wskazując na co najmniej dziesięć ofiar wśród poszkodowanych. Nie są jeszcze znane szczegóły dotyczące liczby zniszczonych budynków.
Ministerstwo obrony Rosji ostrzegło, że każde uderzenie na terytorium ich kraju spotka się z „nieuchronną odpowiedzią”. W międzyczasie generał Ołeksandr Syrski, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, zauważył intensyfikację rosyjskich ataków w obwodzie kurskim, informując o aktywnym zaangażowaniu północnokoreańskich żołnierzy. Jak podaje, na początku listopada Ukraina zarejestrowała obecność 11 tysięcy żołnierzy z Korei Północnej w tym regionie.
Zmiany na polu bitwy
Obszary zajęte przez ukraińskie wojsko w sierpniu miały stanowić tzw. kartę przetargową Wołodymyra Zełenskiego w ewentualnych rozmowach pokojowych z Rosją. Pod koniec sierpnia Ukraina kontrolowała około 1250 kilometrów kwadratowych terytorium w obwodzie kurskim; jednak od września sytuacja uległa zmianie na niekorzyść Ukrainy, wskutek rosyjskiej kontrofensywy, a szacunki wskazują, że obecnie władzom ukraińskim udało się utrzymać jedynie około 800 kilometrów kwadratowych źle przewidywanego terytorium.
Oficjalne źródła zaznaczają, że sytuacja na froncie jest dynamiczna, a możliwości utrzymania kontrolowanych obszarów będą analizowane na bieżąco z militarnym podejściem: „Będziemy utrzymywać to terytorium tak długo, jak będzie to militarnie możliwe” – podkreślił jeden z urzędników.
Źródło/foto: Interia