Ostatnio odkryta asteroida, nazwana 2024 YR4, ma 1,6 proc. szans na zderzenie z Ziemią w 2032 roku. Chociaż prawdopodobieństwo to jest stosunkowo niewielkie, systematycznie rośnie. Po jej odkryciu wynosiło ono 1,2 proc. Niektórzy naukowcy prognozują, że może dojść nawet do 2 lub 2,3 proc.
MOŻLIWE KONSEKWENCJE ZDERZENIA
Asteroida osiąga rozmiar dużego budynku, a jej długość waha się od 40 do nieco ponad 90 metrów. „Obiekty tej wielkości uderzają w naszą planetę średnio co kilka tysięcy lat i mogą powodować istotne lokalne szkody” – informowała wcześniej Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).
Warto jednak zauważyć, że nie można jej porównywać do tzw. „zabójców planet”. Te znacznie większe obiekty mają co najmniej kilometr średnicy i mogą wyrządzić katastrofalne szkody, wpływając na klimat i prowadząc do masowych wymierań. Tak działo się 66 milionów lat temu, gdy 10-kilometrowa asteroida zniszczyła dinozaury, doprowadzając do dramatycznych zmian klimatycznych.
OBSERWACJE I badania
Asteroida 2024 YR4 została zauważona po raz pierwszy 27 grudnia ubiegłego roku, a tuż po tym zawiadomiono o możliwości jej zderzenia z Ziemią w 2032 roku. W najbliższym czasie asteroida zniknie z pola widzenia, ale pojawi się ponownie w 2028 roku.
Obecnie porusza się po spłaszczonej orbicie wokół Słońca niemal w linii prostej, oddalając się od naszej planety. Naukowcy mają nadzieję, że w miarę jej obserwacji uda się dokładniej określić ryzyko jej zderzenia z Ziemią.
Od wielu lat trwają przygotowania do potencjalnych zderzeń asteroid z naszą planetą. W 2022 roku NASA przeprowadziła wyjątkowy test, wysyłając sondę, która uderzyła w asteroidę Dimorphos w celu sprawdzenia możliwości zmiany trajektorii obiektów mogących zagrażać Ziemi.
Źródło/foto: Polsat News
