Kamil L., bardziej znany jako Budda, został aresztowany w październiku 2024 roku. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia, zarówno on, jak i jego partnerka Grażynka, opuścili mury aresztu. Jak informuje jego adwokat, majątek youtubera jest obecnie stopniowo „odmrażany”.
Wpływ Buddyy na charytatywność
Przez lata swojej działalności w internecie Budda zdołał przekazać na różne cele charytatywne kilkanaście milionów złotych. Wspierał między innymi Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, ośrodki wychowawcze oraz schroniska dla zwierząt.
Aresztowanie i zarzuty
W październiku 2024 roku, w wyniku działań Centralnego Biura Śledczego Policji, Budda został aresztowany razem z dziewięcioma innymi osobami. Otrzymał poważne zarzuty, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzanie podatku VAT oraz organizację nielegalnych gier hazardowych. Podczas aresztowania zabezpieczono jego majątek oraz majątek partnerki, który składał się z nieruchomości, 51 samochodów oraz znacznych sum na rachunkach bankowych, łącznie sięgających dziesiątek milionów złotych. Całkowita wartość zabezpieczonego majątku oszacowano na około 140 milionów złotych, a na kontach Kamila zablokowano ponad 77 milionów złotych.
Odblokowywanie majątku
Adwokat Buddyy, Krzysztof Tumielewicz, w rozmowie z przedstawicielem Przeglądu Sportowego ujawnił, że majątek jego klienta jest obecnie stopniowo uwalniany. Proces ten jest powiązany z aktualnym stanem sprawy oraz potrzebami postępowania. Dodał, że Prokuratura zabezpieczyła w tej sprawie około 100 milionów złotych na rachunkach bankowych Kamila i Grażynki, co jest znaczną sumą, pochodzącą także z działalności niezwiązanej z nielegalnymi loteriami.
Powrót Buddyy
23 grudnia 2024 roku, na krótko przed świętami Bożego Narodzenia, Budda i Aleksandra opuścili areszt. Prokuratura Krajowa postanowiła zamienić areszt tymczasowy na poręczenie majątkowe, które dla Kamila wyniosło dwa miliony złotych, a dla Aleksandry jeden milion. W pewnym momencie Budda postanowił zażartować z całej sytuacji, pokazując wymowny tatuaż oraz publikując nagranie, na którym można zobaczyć lawetę za lawetą. Czyżby to była jego zaczepka w kierunku policji?