Prezydent Łotwy, Edgars Rinkeviczs, wystosował niecodzienny apel do krajów zachodnich. Jak informuje portal Politico, Rinkeviczs nawołuje: „Naciśnij przycisk 'panika’ i nie przestawaj”. Jego słowa pojawiły się w kontekście niedawnych działań administracji USA dotyczących wojny w Ukrainie oraz roli, jaką Europa powinna odegrać w przyszłych negocjacjach.
ALARMUJĄCE WEZWANIE PREZYDENTA
„Nigdy nie przestawajcie panikować” – napisał łotewski prezydent na platformach X, Facebook oraz BlueSky. Rinkeviczs, który był ministrem spraw zagranicznych Łotwy do 2023 roku, już przed rosyjską inwazją na Ukrainę w zimie 2022 roku alarmował o agresywnej polityce Moskwy, co czyni jego aktualne wypowiedzi szczególnie znaczącymi.
WIZYTA EUROPEJSKICH LIDERÓW
Politico zauważa, że rady Rinkeviczsa pojawiły się w kluczowym momencie dla europejskiego bezpieczeństwa i stosunków transatlantyckich, szczególnie w kontekście administracji Donalda Trumpa. W poniedziałek doszło do spotkania europejskich liderów, w tym szefowej Komisji Europejskiej oraz sekretarza generalnego NATO, w Paryżu. Celem było wypracowanie wspólnego stanowiska w odpowiedzi na niepewność wywołaną przez Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa, podczas której USA wykluczyły Europę z rozmów dotyczących Ukrainy. Dopiero we wtorek USA ogłosiły, że Europa weźmie udział w negocjacjach „od pewnego ich etapu”, zapewniając, że ich wynik będzie dla niej akceptowalny.
OBECNOŚĆ AMERYKAŃSKICH WOJSK W EUROPIE
W międzyczasie szef Pentagonu, Pete Hegseth, podkreślił, że amerykańska obecność wojskowa w Europie nie jest trwała i może zagrażać ponad 70-letnim ustaleniom w zakresie bezpieczeństwa. Dla Łotwy, małego kraju nadbałtyckiego z populacją 2 milionów, graniczącego z Rosją i mającego za sobą okupację przez Związek Radziecki, wspieranie Ukrainy jest kluczowe dla przetrwania narodu. W Rydze odbywają się regularne rotacje wojsk amerykańskich w ramach wsparcia dla wschodniej flanki NATO.
PIERWSZE ROZMOWY USA I ROSJI
We wtorek w Rijadzie miała miejsce pierwsza tura rozmów amerykańskiej delegacji z przedstawicielami Kremla. Spotkanie trwało niemal 4,5 godziny i zakończyło się osiągnięciem kilku wspólnych wniosków. USA i Rosja postanowiły m.in. powołać specjalne zespoły do zakończenia konfliktu, a także rozważyć współpracę w kwestiach geopolitycznych oraz gospodarczych, państw wynikających z zakończenia wojny w Ukrainie.
W nadchodzących dniach do rozmów mają dołączyć Donald Trump oraz Władimir Putin. Doradca Putina, Jurij Uszakow, zasugerował, że zbliżające się spotkanie najprawdopodobniej nie odbędzie się w przyszłym tygodniu, jak wcześniej przewidywano.
Źródło/foto: Interia