Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego podjęła decyzję o przeprowadzeniu kontroli w sprawie Antoniego Macierewicza, koncentrując się na jego dostępie do tajnych informacji. Takie informacje przekazało RMF FM.
Kolejny krok po audycie MON
Inicjatywa ABW jest następstwem audytu, jaki został zrealizowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej w podkomisji, której przewodniczył Macierewicz. Jej celem było wyjaśnienie okoliczności tragicznej katastrofy smoleńskiej sprzed ponad trzynastu lat.
Szereg nieprawidłowości
Kontrola ujawniła wiele nieprawidłowości dotyczących działania systemu ochrony informacji niejawnych. Jak informuje RMF FM, Macierewicz posiada certyfikat dostępu do materiałów w kategorii „ściśle tajne”. W wyniku wszczęcia kontroli bardzo prawdopodobne jest, że straci on dostęp do informacji, co nie jest dla niego nowością — podobna sytuacja miała miejsce w 2007 roku, gdy PiS przegrał wybory.
Przeszłość naznaczona zarzutami
Wówczas jednym z zarzutów było to, że podczas swojej kadencji w roli szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego zapoznawał się z dokumentami zawierającymi klasyfikowane informacje, nie notując tego w odpowiednich rejestrach, co stanowiło naruszenie przepisów prawnych. Wydaje się, że historia lubi się powtarzać, a pytanie, które powraca, brzmi: czy Macierewicz ponownie wyciągnie odpowiednie wnioski, czy też powróci do roli świadomego łamacza zasad?