W całej Polsce sportowej zapanowała żałoba po niespodziewanej śmierci znakomitego trenera siatkówki, Artura Wójcika, który zmarł w sobotę, 14 grudnia, w wieku zaledwie 48 lat. Jego odejście szczególnie dotknęło Annę Dereszowską, ponieważ jej córka, Lena, była jedną z jego wychowanek.
OGROMNA STRATA DLA SPORTU
Artur Wójcik, który do ostatnich dni pełen był witalności, był nie tylko trenerem młodzieżowej reprezentacji Polski do lat 16, ale również osobą, która przez wiele lat angażowała się w warszawskie kluby siatkarskie. Był laureatem tytułu Trenera Roku w Plebiscycie Mazowiecko-Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej w poprzednim roku i współtworzył sekcję siatkówki w klubie Varsovia Warszawa. Siłą jego osobowości były wyniki – zdobył siedem medali mistrzostw Polski, w tym srebro z UKS Atena Warszawa, gdzie grała jego podopieczna, Lena.
WSPOMNIENIA ANNY DERESZOWSKIEJ
W obliczu tej tragicznej wiadomości, Anna Dereszowska nie kryła swojego bólu. „Dziś rano zadzwoniła do mnie Lenka i powiedziała: +usiądź, mamo. Trener Artur Wójcik nie żyje+” – relacjonuje aktorka. Słowa córki były ucieleśnieniem szoku, który ujawnia, jak niewiele potrzeba, aby z dnia na dzień stracić kogoś niezwykle ważnego. „Jeszcze w piątek był u nas na treningu, wesoły, żartujący…” – dodała wzruszona mama.
Dereszowska podkreśliła, że stratę Wójcika odczuwają nie tylko jego podopieczne, ale i rodzice, którzy widzieli w nim autorytet. „Był wielką inspiracją i motywatorem. Co dalej, Trenerze?” – zapytała retorycznie, oddając hołd jego niezapomnianemu wpływowi na życie młodych sportowców oraz ich rodzin.
POTRZEBNA WSPÓŁPRACA W TRAKCIE TRAGEDII
W obliczu tej smutnej sytuacji, Anna zaznaczyła również, że ich drużyna, po zmianie klubu na UKS Varsovia, dotarła do finału mistrzostw Mazowsza, co podkreśla, jak wielki wpływ miał na rozwój zespołu. W obliczu tragedii wielu zastanawia się, co będzie dalej. Czy treningi będą kontynuowane, czy młode siatkarki znajdą nowego mentora, który poprowadzi je przez te trudne czasy?
Śmierć Artura Wójcika to nie tylko ogromna strata dla jego bliskich i podopiecznych, lecz także dla całego środowiska sportowego, które na zawsze zapamięta jego wkład i pasję do siatkówki.
