Dzisiaj jest 10 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Andrzej Gołota o brutalnym pojedynku: 45 ciosów, z których nie wierzyłem, że przetrwam

W niedzielę 5 stycznia Andrzej Gołota obchodzi 57. urodziny. Słynny bokser, zapytany przez „Fakt”, jaką ma wymarzoną celebrację, krótko odpowiada: – Szczęścia przede wszystkim. Rzeczywiście, w trakcie swojej kariery sportowej Gołocie często brakowało tego cennego uczucia, nie tylko w boksie zawodowym.

PECHOWE IGRZYSKA OLIMPIJSKIE

Jego marzenia o olimpijskim złocie mogły się spełnić, gdyby nie pechowy moment podczas igrzysk w 1988 roku w Seulu. W półfinale z Koreańczykiem Baekiem Hyun-manem doznał kontuzji, co spowodowało przerwanie walki i ogłoszenie zwycięzcy na korzyść rywala.

IDOL MUHAMMAD ALI

Gołota otwarcie przyznaje, że jego wielkim idolem był Muhammad Ali. – Dla mnie jego styl walki był niezwykle trudny do zrozumienia, był nieprzewidywalny i unikalny. Każdy marzył, aby boksować jak on – wspomina pięściarz.

ZAWODOWY START I TRUDNE WALKI

Karierę zawodową rozpoczął 7 lutego 1992 roku, szybko odnosząc sukcesy i nokautując kolejnych przeciwników. Jedna z najbardziej pamiętnych walk miała miejsce 16 maja 1995 roku w Atlantic City, gdzie stanął naprzeciw Sambona Po’uhy. Bokser z Tonga był bliski wygranej, jednak Gołota, w krytycznej chwili, ugryzł go w szyję, co pozwoliło mu na ostateczne zwycięstwo. – To była jedna z najważniejszych pojedynków w moim życiu. W czwartej rundzie dostałem 45 ciosów i nie wiem, jak przetrwałem. Później Po’uhy zabrakło sił – wspomina zawodnik.

STARCI Z TYSONEM I BOWEM

Wśród jego najbardziej kontrowersyjnych walk, wyróżniają się pojedynki z Michaelem Tysonem w 2000 roku, kiedy to Gołota odmówił kontynuowania walki po drugiej rundzie, oraz dwa starcia z Riddickiem Bowem w 1996 roku. – Tyson uderzał głową i rozciął mi łuk brwiowy, co bardzo wpłynęło na mój stan w ringu. W walkach z Bowem od szóstej rundy nie wiedziałem, co się dzieje, ponieważ w piątej rundzie udało mi się go trafić, ale sędzia nie zareagował odpowiednio – tłumaczy Gołota.

WIELKIE MARZENIA I PORAŻKI

Po dwóch pojedynkach z Bowem, Gołota zyskał ogromną popularność wśród kibiców. Niestety, jego marzenia o zdobyciu tytułu mistrza świata spełniły się tylko częściowo. 4 października 1997 roku w Atlantic City, w walce z Lennoxem Lewisem, Gołota doznał nokautu już w pierwszej rundzie. – To była jedna z moich większych klęsk. Miałem problemy ze zdrowiem i kontuzje z treningów mnie dotknęły. Mimo to postanowiłem wyjść na ring, bo taki moment to wielka szansa – mówi bójka wspominając te dni.

LEGENDARNY STATUS?

Pomimo licznych prób, Gołota nie zdobył upragnionego pasa mistrza świata, ale wielu uznaje go za ikonę boksu. Gdy pada pytanie o jego status legendy, z ironią odpowiada: – Uspokój się! Ja legendą? Bez wygłupów! Nie róbcie ze mnie pomnika na żywo.

Na koniec, zapytany, co by zmienił w swojej karierze, odpowiedział z uśmiechem: – Chciałbym mieć więcej pieniędzy, lepiej bym je zainwestował. Choć pieniądze ponoć są tylko środkiem do szczęścia, wygodniej jest żyć z nimi niż bez. To prawda.

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie