Prezydent Andrzej Duda wziął udział w Mistrzostwach Kamili Skolimowskiej, które odbyły się na Stadionie Śląskim w Chorzowie w ramach Diamentowej Ligi. Moment, kiedy spiker ogłosił jego obecność, wywołał mieszane reakcje publiczności — najpierw na trybunach zapanowały brawa, a chwilę później rozległy się gwizdy. To z pewnością niezbyt komfortowa sytuacja dla głowy państwa, która następnie miała wręczyć nagrodę Armandowi Duplantisowi, triumfatorowi, który tego dnia ponownie wpisał się do historii skoku o tyczce.
DUPLANTIS W NOWYM REKORDZIE ŚWIATA
Armand Duplantis ustanowił nowy rekord świata, skacząc na wysokość 6,26 metra w Chorzowie, tym samym poprawiając własne osiągnięcie w lekkoatletycznej rywalizacji. Z rąk Andrzeja Dudy otrzymał nagrodę, która stanowiła ukoronowanie jego wspaniałego występu. Wygląda na to, że w tym roku Szwed znów zaskoczy nas swoją formą — to już trzeci raz, gdy poprawił swoje wyniki.
SZYBKI ROZKŁAD NADRENU
Przed wręczeniem nagrody Duplantisowi, głos spikera z nowym ogłoszeniem przerwał chwilę, gdy publiczność mogła posłuchać reakcji na niezapowiedziany występ prezydenta. Brawa szybko zamieniły się w gwizdy, co sugerowało, że nie wszyscy są fanami politycznej obecności Andrzeja Dudy. Cóż, czasem bycie prezydentem to nie tylko zaszczyt, ale i związane z tym starcie z uczuciami tłumu.
Co ciekawe, Szwed ma na swoim koncie 10 najlepszych wyników w historii skoku o tyczce, w tym wynik 6,17 metra, a zaczynał swoją dominację od lutego 2020 roku, kiedy to w Toruniu po raz pierwszy ustanowił rekord świata. W dotychczasowej karierze zdobył dwa złote medale olimpijskie oraz liczne trofea mistrzostw świata i Europy. Cóż, trudno się dziwić, że piękne chwile w sporcie związane są nie tylko z sukcesami, ale i z osobowościami, które je tworzą.
Ostatecznie, emocje zgromadzone na trybunach podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej najlepiej obrazują rozdarcie wśród kibiców, w którym sport łączy, a polityka często dzieli. I czy to właśnie nie jest kwintesencja sportowej rywalizacji?
Źródło/foto: Onet.pl
Adam Warżawa / PAP