Andrzej Chyra podzielił się na swoich profilach społecznościowych zdjęciami z przedstawienia „Elisabeth Costello”, które wyreżyserował Krzysztof Warlikowski. To nie tylko wybitna gra aktorska, ale również głęboka refleksja na temat kondycji współczesnego człowieka, buntu oraz granic naszej cywilizacji. Widzowie nie szczędzą komplementów, mówiąc o „pięknym spektaklu” i „fantastycznej grze aktorów”.
ALTERNATYWNE SPOJRZENIE NA WSPÓŁCZESNOŚĆ
„Elisabeth Costello” stawia trudne pytania dotyczące moralności, samotności i granic cywilizacji. Sztuka stworzona przez Nowy Teatr bazuje na dziełach noblisty Johna Maxwella Coetzeego. Główna postać, pisarka, stawia widzom pytania, które wywołują silne emocje. Ten spektakl obfituje w zachwyty, a w komentarzach roi się od ekscytujących słów: „boski!”, „dziękuję za dzisiejszy wieczór!” oraz „znakomite przedstawienie, klasa aktorska na najwyższym poziomie”.
SCENICZNY MISTRZ
Andrzej Chyra już nie raz zachwycał widzów swoimi występami. Współpracuje z najwybitniejszymi polskimi reżyserami, takimi jak Andrzej Wajda czy Krzysztof Krauze, a także z Juliusem Machulskim, Małgorzatą Szumowską i Łukaszem Barczykiem. Bierze udział zarówno w międzynarodowych projektach, jak „Szron” czy „Parquet”, jak i w niezależnych produkcjach.
OD BACHANTEK DO COSTELLO
Na scenie teatralnej Chyra czuje się wyjątkowo swobodnie. Jego występ jako Dionizosa w „Bachantkach” Eurypidesa w Teatrze Rozmaitości w 2001 roku na stałe wpisał go w kanon polskiego teatru. Od tego czasu stał się jednym z filarów zespołu Krzysztofa Warlikowskiego. „Elisabeth Costello” utwierdza widzów w przekonaniu, że Chyra dąży do głębi w swoich rolach, rezygnując z łatwych form popularności. Fani są jednego zdania: „Dziękuję za dzisiejszy wieczór! Przyszedłem zobaczyć Costello po raz kolejny z powodu debiutu Ewy Błaszczyk i nie zawiodłem się!”