Wydarzenia związane z katastrofą lotniczą Jeju Air 2216, która miała miejsce w niedzielę 29 grudnia na lotnisku w Muan, Korei Południowej, rodzą wiele wątpliwości. W wyniku tragedii zginęło 179 osób, a eksperci już analizują różne teorie dotyczące przyczyn wypadku. Mimo że początkowo sugerowano, iż uderzenie ptaka mogło być odpowiedzialne za katastrofę, specjalści wskazują, że jest to mało prawdopodobne.
OSTRZEŻENIE PRZED KATASTROFĄ
Jak informuje „The Guardian”, wieża kontroli lotów w Muan rzekomo wydała ostrzeżenie dotyczące uderzenia ptaka tuż przed tragedią. Przedstawiciel południowokoreańskiego ministerstwa transportu relacjonował, że pilot zgłaszał kontrolerom, iż jego maszyna ucierpiała na skutek spokojnym uderzeniu ptaka, zanim ogłosił awaryjne lądowanie. W początkowych spekulacjach pojawiła się hipoteza, że incydent ten mógł spowodować uszkodzenie silnika, prowadząc do lądowania na brzuchu samolotu. Jednakże eksperci szybko zaczęli podważać tę wersję.
TEORIA NA DWOCH NÓG
Dr Sonya Brown, wykładowczyni projektowania lotniczego na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii, wyraża wątpliwości co do zasadności obecności ptaka w kontekście tej katastrofy. Podkreśla, że uderzenie ptaka powinno być zdarzeniem, które nie prowadzi do tak dramatycznych konsekwencji. Zauważa, że nowoczesne samoloty są projektowane z uwzględnieniem takich ryzyk i powinny być w stanie pozostać operacyjne, nawet gdy jeden z silników odmówi współpracy.
Brown zwraca uwagę, że podwozie maszyny powinno być zdolne do wysunięcia się dzięki podwójnym systemom obsługi. Podkreśla również, że inne kluczowe systemy kontrolne, takie jak klapy, również mają podwójne redundancje, co czyni mało prawdopodobnym, że uderzenie ptaka mogłoby doprowadzić do tak dramatycznych uszkodzeń.
PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI
Na potwierdzenie tej teorii zgadza się prof. Doug Drury z Uniwersytetu Central Queensland, który ostrzega, że samo uderzenie ptaka nie wystarczyłoby do całkowitej awarii systemu. Drury, doświadczony pilot komercyjny i wojskowy, dziwi się również temu, jak szybko samolot zbliżał się do pasa. Zwraca uwagę, że w sytuacji awaryjnej maszyna powinna być spowolniona przed lądowaniem na brzuchu, aby uniknąć tak dramatycznych konsekwencji. Dodatkowo, samolot wylądował w kierunku przeciwnym do podyktowanego przez wiatr, co podnosi dodatkowe pytania o warunki, w jakich doszło do katastrofy.
Na lotnisku Muan powstało tymczasowe miasteczko namiotowe dla rodzin ofiar. Zrozpaczeni bliscy nie opuszczają portu lotniczego, czekając na odpowiedzi w tej dramatycznej sytuacji. W odpowiedzi na tragedię, pełniący obowiązki prezydenta Korei Południowej, Czoi Sang Mok, zarządził nadzwyczajną kontrolę bezpieczeństwa we wszystkich liniach lotniczych.