Wśród pulsujących napięć między Waszyngtonem a Kijowem, pojawiają się kontrowersyjne komentarze dotyczące prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego. Anonimowy współpracownik Donalda Trumpa sugeruje, że dla dobra Ukrainy oraz światowej polityki, najlepiej byłoby, gdyby Zełenski natychmiast udał się do Francji.
ROSNĄCE NAPIĘCIA
Według artykułu opublikowanego w amerykańskim „New York Post”, sytuacja polityczna wokół Zełenskiego staje się coraz bardziej skomplikowana, zwłaszcza że nie ma on wielu zwolenników w kręgach bliskich Trumpowi. Rythmiczne napięcia między przywódcami niosą ze sobą ryzyko osłabienia pozycji Ukrainy w negocjacjach pokojowych z Rosją.
Odmowa przekazania USA kontroli nad częścią ukraińskich zasobów metali ziem rzadkich została szczególnie źle odebrana w Waszyngtonie. W ostatnim tygodniu doszło do wymiany ostrych słów, a Trump określił Zełenskiego mianem „dyktatora”.
ZYKANIE NA NOWE PRZYWÓDZTWO
Z informacji przekazanych przez „NYP” wynika, że napięte stosunki z Zełenskim nie stanowią nic nowego w oczach administracji Trumpa. „Już kilka miesięcy temu dało się słyszeć, że nadszedł czas na nowe wybory i nowe przywództwo” – podaje jeden z informatorów. Inne źródło, będące w bliskim kontakcie z Trumpem, również zwraca uwagę na to, że sytuacja na Ukrainie wymaga pilnych zmian.
Anonimowy urzędnik Białego Domu wyraził zaniepokojenie decyzją Zełenskiego z sierpnia, dotyczącą delegalizacji organizacji związanych z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym, co tylko pogłębiło negatywne odczucia w Waszyngtonie.
PRZYSZŁOŚĆ UKRAINY W GARŚCI NEGOCJACJI
Na horyzoncie pojawiają się spekulacje na temat nowego przywódcy Ukrainy, który mógłby zyskać zaufanie Trumpa oraz jego sojuszników. Mogłoby to być na przykład osoba z kręgu wojskowego bądź posiadająca doświadczenie w biznesie. Mimo to, jak podkreśla „New York Post”, na chwilę obecną nie ma żadnego konkretnego kandydata, którego Trump preferowałby na miejscu Zełenskiego.
Wybory prezydenckie na Ukrainie, planowane według wcześniejszego kalendarza, miały odbyć się w zeszłym roku, jednak zostały odwołane z powodu stanu wojennego. Zgodnie z ukraińską konstytucją, przeprowadzenie wyborów w czasie konfliktu zbrojnego jest niemożliwe.
Odzyskanie stabilności i zaufania w relacjach z Ameryką oraz postawienie na nowe przywództwo mogą okazać się kluczowe dla przyszłości Ukrainy oraz jej roli na arenie międzynarodowej.
Źródło/foto: Interia