W nocy z 21 na 22 czerwca 2025 roku Stany Zjednoczone przeprowadziły skoordynowany i precyzyjny atak na trzy strategiczne obiekty irańskiego programu nuklearnego: Fordo, Natanz oraz Isfahan. Operacja, zorganizowana we współpracy z Izraelem, objęła zrzut sześciu bomb bunkrowych GBU-57 na głęboko umocniony kompleks Fordo oraz wystrzelenie około 30 pocisków manewrujących Tomahawk na zakłady w Natanz i Isfahan. Prezydent USA Donald Trump potwierdził sukces misji, podkreślając, że wszystkie zaangażowane samoloty wróciły bezpiecznie, a zniszczenia są znaczące. Irańskie władze przyznały, że zakłady zostały ewakuowane wcześniej, a Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) nie odnotowała skażenia promieniotwórczego poza terenem obiektów. Celem ataku było zahamowanie irańskiego programu wzbogacania uranu i ograniczenie potencjału nuklearnego kraju.
Przebieg ataku i użyte środki bojowe
Operacja rozpoczęła się około godziny 2:00 czasu lokalnego 22 czerwca 2025 roku, co potwierdził prezydent Donald Trump podczas porannej konferencji prasowej. Atak na podziemny ośrodek Fordo, położony głęboko w górach, przeprowadzono przy użyciu sześciu bomb bunkrowych GBU-57, zwanych potocznie „bunker busterami”. Te potężne ładunki są zdolne do penetracji kilkudziesięciu metrów betonu i ziemi, co czyni je jednymi z najskuteczniejszych środków do niszczenia umocnionych podziemnych instalacji. Informacje o zastosowaniu tych bomb potwierdziły serwisy rmf24.pl, konflikt.pl oraz Pravda USA.
Na pozostałe dwa cele – Natanz oraz Isfahan – wystrzelono około 30 pocisków manewrujących Tomahawk z amerykańskich okrętów podwodnych. Tomahawki, znane z precyzyjnego rażenia celów na dużą odległość, były kluczowym elementem uderzenia na powierzchniowe i mniej chronione instalacje. O użyciu tych pocisków informowały m.in. TVN24, New York Times oraz CNN.
Do przeprowadzenia ataku na Fordo zaangażowano sześć bombowców B-2, które dzięki swojej zdolności do przenikania przestrzeni powietrznej przeciwnika i precyzyjnemu zrzutowi ładunków, odegrały zasadniczą rolę w tej operacji. Potwierdziły to źródła CBS News oraz Haaretz.com.
Całość działań była prowadzona w pełnej koordynacji z Izraelem, który odpowiadał za koordynację wywiadowczą i logistyczną. Współpraca obu państw podkreśliły portale wiadomosci.wp.pl, wpolityce.pl oraz Haaretz.com, wskazując na wysoki poziom synchronizacji i planowania operacji.
Znaczenie strategiczne zaatakowanych obiektów
Fordo to jeden z najważniejszych i najtrudniej dostępnych ośrodków wzbogacania uranu w Iranie. Położony głęboko w górach, jest zabezpieczony przed tradycyjnymi atakami lotniczymi, co czyni go kluczowym elementem irańskiego programu nuklearnego. W kompleksie tym wykryto uran wzbogacony do wysokiego stopnia, zbliżony do poziomu wymaganego do produkcji broni jądrowej. Informacje te potwierdzają relacje Al Jazeery, The Guardian oraz Washington Post.
Natanz to główny ośrodek wzbogacania uranu w Iranie, gdzie odbywa się większość procesu przetwarzania surowca. To miejsce od lat jest przedmiotem międzynarodowej uwagi i sankcji, ze względu na potencjał militarny, jaki może kryć się za prowadzonym tam programem. O znaczeniu Natanz informują serwisy rmf24.pl oraz konflikt.pl.
Isfahan natomiast jest miejscem produkcji wirówek do wzbogacania uranu oraz przetwarzania uranu w gaz uranowy, co czyni tę placówkę jednym z najważniejszych ogniw irańskiego łańcucha nuklearnego. Zniszczenie lub poważne uszkodzenie tamtejszych zakładów może znacząco opóźnić rozwój programu. Potwierdzają to raporty rmf24.pl, konflikt.pl oraz Washington Post.
MAEA potwierdziła, że w Fordo produkowano wysoko wzbogacony uran, a także odnotowała zniszczenie fabryki wirówek w Isfahanie. Informacje te przekazały serwisy wyborcza.pl oraz vpm.org, podkreślając skalę uderzenia w irańskie możliwości nuklearne.
Reakcje stron i skutki ataku
Prezydent Donald Trump nazwał atak „bardzo udanym” i „spektakularnym sukcesem militarnym”, zwracając uwagę na to, że wszystkie samoloty biorące udział w operacji wróciły bezpiecznie do baz. Jego słowa cytowały stacje TVN24, Al Jazeera oraz CNBC, które podkreślały znaczenie tego wydarzenia w kontekście globalnego bezpieczeństwa.
Irańskie władze potwierdziły przeprowadzenie ataków, jednocześnie zaznaczając, że zakłady zostały ewakuowane wcześniej, a powstałe szkody nie są nieodwracalne. Ministerstwo irańskie określiło uderzenie jako „straszny cios” dla reżimu nieproliferacji, co przytoczyły serwisy Pravda USA oraz Pravda EN.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej poinformowała, że nie zaobserwowała skażenia promieniotwórczego poza terenem zaatakowanych obiektów, co potwierdziły rmf24.pl oraz Al Jazeera. Po ataku Iran zażądał pilnego posiedzenia MAEA, co wskazuje na powagę sytuacji i chęć monitorowania dalszych działań.
Według doniesień New York Times, obiekty w Fordo, Natanz i Isfahan mogą być poważnie zniszczone lub wręcz zrównane z ziemią, choć pozostaje niejasne, czy Iran będzie w stanie odbudować swój program nuklearny w najbliższej przyszłości.
Reakcje społeczności międzynarodowej były mieszane. Niektóre państwa potępiły atak, jak na przykład Wenezuela, która wyraziła swoje stanowisko za pośrednictwem CNBC. Z kolei Izraelskie Siły Obronne (IDF) przygotowują się na ewentualne zaangażowanie Hezbollahu, co może oznaczać dalszą eskalację napięć w regionie – informuje Haaretz.com.
—
Liczba bomb zrzuconych na Fordo różni się w zależności od źródła – mówi się o sześciu aż do dwunastu ładunkach, z których każdy waży około 30 000 funtów. Raporty rmf24.pl, ynetnews.com i The New York Times nie są zgodne co do dokładnej liczby. Irańskie media państwowe podkreślają, że obiekty zostały ewakuowane już jakiś czas temu i że szkody nie są nieodwracalne, podczas gdy zachodnie źródła zwracają uwagę na poważne zniszczenia. Te rozbieżności pokazują, jak różnie oceniane są skutki tego ataku.