Linda Sun, amerykańska urzędniczka, została we wtorek aresztowana w związku z zarzutami o bycie agentką na rzecz Chin. Razem z mężem, Christopherem Hu, miała przyjmować miliony dolarów za działania sprzyjające interesom Pekinu oraz zajmować się praniem brudnych pieniędzy. W zeszłym roku Sun utraciła posadę na skutek „dowodów nieprawidłowości” w swojej pracy.
AGENTKA CZY URZĘDNICZKA?
Jak informuje prokuratura federalna w Nowym Jorku, 41-letnia Linda Sun przez lata działała na rzecz chińskich władz. Wśród jej działań znajdowało się m.in. blokowanie dostępu przedstawicieli Tajwanu do kluczowych urzędników stanu Nowy Jork oraz wpływanie na treść komunikatów wydawanych przez nowojorskie władze w sposób korzystny dla Chin. Sun organizowała także spotkania chińskich oficjeli z nowojorskimi urzędnikami.
BRUDNE PIENIĄDZE I LUKSUSOWE ŻYCIE
Oprócz swojego wpływu, para miała również angażować się w pranie brudnych pieniędzy oraz fałszowanie dokumentów umożliwiających nielegalne podróże Chińczyków do USA. W zamian za swoje działania przyjmowali od Pekinu „miliony dolarów”, co umożliwiło im zakup luksusowego domu na Long Island za 4 miliony dolarów, mieszkania na Hawajach wartego 2 miliony oraz szeregu drogich samochodów, w tym nowego Ferrari z 2024 roku. Zatrzymanie pary miało miejsce w ich posiadłości nadmorskiej.
KARIERA I SKANDAL
Linda Sun przez lata pełniła różne funkcje w urzędzie stanowym, pracując za kadencji gubernatorów Kathy Hochul oraz Andrew Cuomo. Do ubiegłego roku była wiceszefową gabinetu Hochul. Rzecznik gubernatorki, Avi Small, ujawnił, że Sun została zwolniona po ujawnieniu dowodów nieprawidłowości, a biuro gubernator przedstawili sprawę prokuraturze.
Prokurator Stanów Zjednoczonych, Breon Peace, skomentował, że „nielegalny plan wzbogacił rodzinę oskarżonej o miliony dolarów” i zapowiedział zdecydowane działania w ściganiu osób, które działają jako nieujawnieni agenci obcych rządów.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP
Źródło/foto: Interia
