Dzisiaj jest 31 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Amerykańscy ochotnicy tracą życie w Ukrainie: przyszłość konfliktu wciąż niepewna

Na froncie w Ukrainie rośnie liczba poległych ochotników, w tym także Amerykanów. Matka 41-letniego żołnierza z USA, który zginął w konflikcie, nie ma wątpliwości – „to wojna wszystkich”. Podobne odczucia wyraził inny ochotnik, który przeżył rosyjski atak, dzieląc się poruszającymi wspomnieniami z linii frontu, w tym ostatnimi chwilami spędzonymi z towarzyszem broni.

W wyniku śledztwa przeprowadzonego przez dziennikarzy amerykańskiej stacji CNN ustalono, że na ukraińskim froncie zaginęło ponad 20 amerykańskich żołnierzy walczących przeciwko Rosji. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy wzrosła także liczba ofiar wśród obcokrajowców, którzy przyłączyli się do ukraińskich sił zbrojnych. Okazało się, że ciała co najmniej pięciu amerykańskich ochotników, którzy zmarli w trakcie walki, pozostają na polu bitwy, mimo długich starań dotyczących ich odzyskania. Udało się jednak zwrócić ciała dwóch z nich stronie ukraińskiej.

Rodziny poległych zmagają się z ogromnym smutkiem, wynikającym z braku możliwości pochówku bliskich oraz nieobecności oficjalnych informacji na temat ich losu. W końcu września zeszłego roku, w rejonie Pokrowska zginęło dwóch Amerykanów, w tym były żołnierz Zachary Ford. Drugi ochotnik, którego imienia nie ujawniono, nie miał wcześniejszego doświadczenia wojskowego. Ocalały weteran opisał trudności towarzyszące ich misji, podkreślając, że szanse na sukces były „ograniczone”.

Mężczyzna przywołał dramatyczną sytuację, gdy rosyjskie drony atakowały ich pozycje, a po śmierci jednego z towarzyszy dowódca ogłosił nadchodzący ostrzał. Ford, obawiając się niewoli wrogów, prosił swojego kolegę o zastrzelenie go, aby uniknąć pojmania. Ostatnią wolą 25-latka było ujrzenie światła słonecznego, co wzruszająco relacjonował ocalony żołnierz.

W opinii amerykańskiego ochotnika, przetrwanie na froncie nie zależy jedynie od przygotowania wojskowego, lecz także od decyzji dowódców dotyczących misji. Przestrzegł, że sytuacja w Ukrainie ma globalne konsekwencje, a opinie krytyków, sugerujące, że jest to wyłącznie problem tego kraju, są mylne. Zrzucił winę za straty swojej brygady na niewłaściwe decyzje jednego z oficerów, który traktował żołnierzy jak „mięso armatnie”.

W międzyczasie jednostka „Rednecka” została wycofana z walk. Obszar, w którym znajdował się ich oddział, jest obecnie pod rosyjską kontrolą. Dziennikarze CNN przedstawili także historie innych ochotników, takich jak Corey Nawrocki z Pensylwanii, który zginął w październiku w rejonie Briańska. Po rozmowach z Rosją, jego ciało zwrócono stronie ukraińskiej. Matka poległego żołnierza opowiedziała o ulgi, lecz i smutku, które towarzyszyły jej po śmierci syna. Zauważyła, że ten, świadomy sytuacji w Ukrainie, czuł potrzebę pomocy, co nadwerężyło jej serce.

Corey zginął podczas udzielania pomocy rannemu towarzyszowi. Jego matka podzieliła się smutkiem związanym z tym, co zdziałała rosyjska propaganda, publikując zdjęcia i filmy syna w mediach społecznościowych, co spotkało się z negatywnymi komentarzami. Warto dodać, że kobieta, podobnie jak „Redneck”, uważa, że konflikt ten dotyczy całego świata, nie tylko Ukrainy. Jak podkreśliła, „jeżeli Rosja wygra, odbije się to na Polsce i wszystkich krajach europejskich”.

Amerykanka Lauren Guillaume, która na co dzień mieszka w Kijowie i pracuje w organizacji non-profit, ujawnia, że identyfikacja poległych jest skomplikowanym procesem wymagającym zastosowania różnych metod, w tym testów DNA. Ukraińscy urzędnicy podkreślają, że trudności mnożą się, gdy szczątki ofiar są odzyskiwane z terytoriów kontrolowanych przez Rosjan, gdzie mogą się znajdować części ciał przynależące do wielu osób.

Źródło/foto: Interia

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie