Ambasador Rosji w Polsce, Siergiej Andriejew, zabrał głos na temat wraku prezydenckiego samolotu tupolewa, który uległ katastrofie w 2010 roku w Smoleńsku. W wywiadzie udzielonym rosyjskiej agencji RIA Novosti, dyplomata podzielił się informacjami na temat planów dotyczących tego tragicznego zdarzenia.
Wrak Samolotu Nadal w Rosji
Szczątki tupolewa od momentu katastrofy, która miała miejsce w kwietniu, miną 15 lat temu, pozostają na terenie Rosji. Andriejew podkreślił, że stanowisko jego kraju się nie zmienia: „Dopóki trwają wszelkie czynności proceduralne związane ze śledztwem w Rosji, wrak jako dowód rzeczowy musi pozostać w dyspozycji rosyjskich organów śledczych” – cytuje ambsador RIA Novosti.
Teoria Spisku w Polskim śledztwie
W rozmowie odniósł się także do teorii spiskowych, które były promowane przez poprzednie polskie władze. „Zostały one uznane za bezpodstawne przez polską prokuraturę. Podejrzenia dotyczące ówczesnego rządu Donalda Tuska oraz władz rosyjskich zostały wycofane. Nie zmienia to faktu, że polska prokuratura nie rezygnuje z zarzutów wobec trzech rosyjskich kontrolerów ruchu lotniczego, którzy pełnili służbę na lotnisku w Smoleńsku w czasie katastrofy, oskarżając ich o 'umyślne spowodowanie katastrofy’. Rosyjskie śledztwo natomiast uznaje te zarzuty za bezzasadne” – dodał Andriejew.
Brak Współpracy w Śledztwie
Ambasador zaznaczył również, że w ostatnim czasie nie ma „żadnych informacji o kontaktach między rosyjskimi i polskimi organami śledczymi”. Tak więc temat wraku tupolewa, a także toczące się śledztwa, pozostają w strefie napięcia i braku współpracy.
Tragedia w Smoleńsku
Przypomnijmy, że 10 kwietnia 2010 roku, tuż pod Smoleńskiem, rozbił się samolot prezydenta RP. W katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, jego żona Maria, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, a także wielu dowódców wojskowych, polityków i duchownych.
(źródło: RIA Novosti)