Dzisiaj jest 21 maja 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Alarmujący spadek dzietności w Polsce – eksperci wzywają do działania

Na zakończenie XXI wieku Polska może stracić status kraju o licznej populacji, spadając do zaledwie 10 milionów mieszkańców. Taki pesymistyczny scenariusz przedstawia ekspert w artykule opublikowanym we wtorkowej „Rzeczpospolitej”. Powodem tego stanu rzeczy jest alarmująco niska liczba urodzeń. Według prognoz na 2025 rok, liczba ta ma wynieść mniej niż połowę wartości współczynnika, który gwarantuje prostą zastępowalność pokoleń. — Szokująca wartość, która nie napawa optymizmem — podkreśla autor analizy.

DRAMATYCZNE STATYSTYKI

Współczynnik dzietności, który w 2025 roku może osiągnąć wartość 1,03, zagraża przyszłości naszego kraju. Te obliczenia opierają się na danych za pierwsze miesiące roku, które dostarczył serwis Birth Gauge, monitorujący trendy demograficzne na całym świecie. Aby zrozumieć, co oznacza ta niska liczba, warto przypomnieć, że prosta zastępowalność pokoleń wymaga współczynnika na poziomie 2,1. Jeszcze w 2017 roku wynosił on w Polsce 1,45, jednak z roku na rok coraz bardziej spada. Zgłoszone przez GUS dane z 2023 roku to już jedynie 1,16, a prognozy na 2024 rok mówią o 1,11. Ostatnia liczba, podobnie jak ta przekazana przez Birth Gauge, nie jest jeszcze oficjalna — zauważa „Rzeczpospolita”.

SKOMPLIKOWANA DEMOGRAFIA

Ekspert demograficzny Mateusz Łakomy, autor książki „Demografia jest przyszłością”, wyjaśnia, że do dokładnego obliczenia dzietności nie wystarczą jedynie dane o liczbie urodzeń. Kluczowe są również informacje o liczbie ludności w wieku rozrodczym oraz porodach w określonych grupach wiekowych kobiet. — To powoduje, że oficjalne dane pojawiają się z opóźnieniem, ale Birth Gauge zazwyczaj oferuje wiarygodne szacunki — zwraca uwagę Łakomy.

NEGATYWNE PROCESY W POPULACJI

Jak podane dane wpływają na przyszłość Polski? Już według informacji z 2024 roku nasz kraj zajmował trzecie miejsce od końca wśród państw OECD pod względem dzietności, ustępując tylko Chile i Korei Południowej. „Rzeczpospolita” wskazuje, że malejąca liczba mieszkańców to zjawisko, które nie może być zignorowane; staje się wyzwaniem, które póki co pozostaje bez odpowiedzi. Spadająca dzietność sprawia, że negatywne procesy demograficzne postępują w szybkim tempie, a pytanie brzmi, kiedy społeczeństwo weźmie to na poważnie i zacznie działać, zanim będzie za późno.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie