Dzisiaj jest 24 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Alarm bombowy w samolocie lecącym z USA. Myśliwce w akcji.

Lot American Airlines z Nowego Jorku do Delhi zakończył się nieoczekiwaną przygodą. Samolot musiał nagle zmienić trasę i lądować na lotnisku w Fiumicino, pod Rzymem, z powodu alarmu bombowego. Na pokładzie znajdowało się 199 pasażerów, którzy po usłyszeniu o zagrożeniu musieli zmagać się z obawami o swoje bezpieczeństwo.

ALARM BOMBOWY I EKSPERTYCJA SŁUŻB

Jak donosi agencja ANSA, decyzja o zmianie kursu zapadła, gdy załoga lotu AA292 otrzymała informację o potencjalnym ładunku wybuchowym na pokładzie. W niezwykle poważnej sytuacji, w stronę samolotu wysłano dwa myśliwce wojskowe, które eskortowały maszynę do momentu bezpiecznego lądowania. Boeing 787, mimo stresującej sytuacji, wylądował bez żadnych komplikacji.

BEZPIECZNA EWAKUACJA I DALSZE KROKI

Po dotknięciu pasa startowego, od razu rozpoczęto procedury bezpieczeństwa. Na tym etapie wszyscy pasażerowie zostali bezpiecznie ewakuowani, a służby specjalne zabrały się za przeszukiwanie samolotu w poszukiwaniu materiałów wybuchowych. Wydane przez American Airlines oświadczenie potwierdza, że lądowanie w Rzymie miało miejsce „z powodu możliwego zagrożenia”. To właśnie linie lotnicze zainicjowały zmianę kursu, gdyż załoga borykała się z alarmującym komunikatem.

NEGATYWNY WYNIK KONTROLI

Po kilku godzinach intensywnej kontroli, okazało się, że na pokładzie nie znaleziono żadnych niebezpiecznych materiałów. To oznacza, że Boeing będzie mógł wznowić swoją podróż do Indii, prawdopodobnie w najbliższy poniedziałek. Cała sytuacja, chociaż stresująca, zakończyła się szczęśliwie, a pasażerowie mogą powrócić do swoich planów podróżniczych.

Źródło/foto: Interia

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie