W kontekście sytuacji hydrologicznej, Joanna Kopczyńska, prezes Wód Polskich, zapewniła, że zbiorniki, takie jak Racibórz Dolny i polder Buków, działają prawidłowo i stopniowo spuszczają wodę. „Mają być w ciągłej gotowości” – podkreśliła podczas ostatniego posiedzenia sztabu kryzysowego. W tej chwili zbiorniki Mietków, Otmuchów i Nysa są w trakcie opróżniania, a w Brzegu Dolnym zauważalna jest tendencja spadkowa. Pani prezes zaznaczyła jednak, że poważny problem wystąpił w Brodach, w województwie lubuskim.
Sytuacja w Brodach
W poniedziałek po godzinie 14:15 w Kancelarii Premiera zebrał się sztab kryzysowy, by omówić zagrożenie powodziowe. Wczoraj rano odbyło się wcześniejsze spotkanie z udziałem premiera Donalda Tuska we Wrocławiu.
Joanna Kopczyńska poinformowała, że w miejscowości Brody, w gminie Sulechów, wystąpiły trudności ze śluzą w pompowni. „To prawy brzeg Odry, około 2 km powyżej ujścia rzeki Ołobok” – dodała. Siła wody wieczorem spowodowała uszkodzenie bramy śluzowej, co doprowadziło do zalania części terenu. O godzinie 2 w nocy 80 żołnierzy WOT przystąpiło do zasypywania przepustu na kanale pomorskim w rejonie Brodów. Na miejsce interwencji dotarły dwa śmigłowce, które o godzinie 3:30 zaczęły zrzucać big bagi w celu zablokowania przepływu wody przez uszkodzoną sluzy. Jak zapewnia prezes Wód Polskich, obecnie nie ma zagrożenia, chociaż noc była niezwykle trudna.
Sytuacja w Brodach wymaga dodatkowej uwagi, a już niebawem może okazać się, że potrzebne będą kolejne interwencje. Czy kolejna fala wezbrań zaskoczy nas niczym dobry thriller? Czas pokaże.