W miniony weekend w Chróścicach doszło do incydentu, który z pewnością zostanie na długo w pamięci lokalnych mieszkańców. 25-letni obywatel Ukrainy, będąc w stanie nietrzeźwości, postanowił, że regularne zakupy w sklepie przemienią się w niezapomniane show.
AGRESYWNIE W OBECNOŚCI POLICJI
Wnętrze marketu stało się areną awantury, gdyż młody mężczyzna zaczął zachowywać się w sposób, który daleko odbiegał od norm społecznych. Sprzedawczyni, zauważając jego agresję, natychmiast wezwała policję. Przybyli funkcjonariusze byli świadkami prawdziwego festiwalu wulgaryzmów – nietrzeźwy mężczyzna nie miał skrupułów w wyzywaniu ich i obrażaniu. Na dodatek, w swoim szale, postanowił naruszyć nietykalność cielesną policjantów oraz oddać kilka kopniaków w ich radiowóz. Takiej herezji w bezpiecznym miejscu, jakim jest sklep, nikt się nie spodziewał.
KONSEKWENCJE WYZWANEJ KAWALKADY
Po opanowaniu sytuacji sprawca został zatrzymany i przewieziony na jednostkę policji. Badanie alkomatem ujawniło, że w jego organizmie znajdowało się ponad promil alkoholu. Po wytrzeźwieniu 25-latek usłyszał zarzuty dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej, znieważenia policjantów oraz składania gróźb karalnych. Twierdzenie o swojej winie nie pozostawiło mu zbyt wiele do ukrycia – młodzieniec przyznał się do popełnienia czynów, które mogą kosztować go nawet trzy lata za kratkami.
SPRAWDZENIE STATUSU POBYTU
To jednak nie koniec jego problemów. Po sfinalizowaniu sprawy z policją, mężczyzna został przekazany funkcjonariuszom Straży Granicznej, którzy mają teraz za zadanie ustalić, czy na jego nazwisko nie czeka przypadkiem procedura usunięcia z kraju. Cóż, trudno się dziwić, że po tak burzliwej nocy, decyzje władz nie będą mu sprzyjać.
Nie można jednak nie zastanowić się, jakie sytuacje mogą doprowadzić do takich eskapad. Warto mieć na uwadze, że na ulice polskich miast nie powinny wracać czasy, kiedy po alkoholu traci się zdolność rozróżniania pomiędzy sklepem a areną do walki. Zachęcamy więc do rozwagi i odpowiedzialności, bo alkohol potrafi zdziałać cuda, jednak nie zawsze w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Źródło: Polska Policja
