Agata Wróbel, znana polska sztangistka, postanowiła wykorzystać media społecznościowe do promowania kubków z jej wizerunkiem. Chociaż zainteresowanie nimi nie było zbyt duże, kilka osób zdecydowało się na zakup. Niestety, okazało się, że zamówione produkty nie dotarły do nabywców, co wprowadziło atmosferę niezręczności. W tej sytuacji utytułowana zawodniczka postanowiła przeprosić oraz wyjaśnić, co się wydarzyło.
GWIAZDA POLSKIEGO SPORTU
Agata Wróbel nie wymaga specjalnego przedstawienia dla polskich kibiców. Jest dwiema medalistką Igrzysk Olimpijskich – srebro zdobyła w Sydney w 2000 roku, a brąz w Atenach w 2004 roku. W 2002 roku wywalczyła złoto na mistrzostwach świata, a na tym samym turnieju dwukrotnie sięgała po srebro. Trzykrotnie zdobywała tytuł mistrzyni Europy, rywalizując w kategorii +75 kg.
PROBLEMY OSOBISTE I FINANSOWE
Karierę sportową zakończyła w 2006 roku, jednak wróciła do rywalizacji trzy lata później, zdobywając mistrzostwo Polski. Ostatecznie pożegnała się ze sztangą i osiedliła w Anglii, gdzie podejmowała pracę w sortowni śmieci. Po pewnym czasie wieści o niej stawały się coraz rzadsze, aż do niedawna, gdy znów znalazła się w świetle reflektorów z powodu problemów zdrowotnych. Agata Wróbel niemal całkowicie straciła wzrok na skutek nieleczonej cukrzycy i zmaga się z osłabieniem czucia w dłoniach oraz stopach, co utrudnia jej poruszanie się. Jej sytuacja finansowa również daleka jest od stabilności, co spowodowało, że zdecydowała się na sprzedaż kubków w internecie, jako wsparcie dla siebie i swoich „futrzanych dzieci”.
WYJAŚNIENIA I PRZEPRASZANIE
W swoim emocjonalnym wpisie Wróbel podkreśla, że działa nie tyle dla siebie, co dla komfortu swoich pupili, marząc o wynajęciu miejsca, które zapewni im lepsze warunki. „Czuję się wykluczona ze społeczeństwa” – wyznała, tłumacząc, że od momentu utraty wzroku, jej życie uległo drastycznej zmianie. Gdy zaczęły się problemy z realizacją zamówień, Agata postanowiła zabrać głos w tej sprawie, przepraszając swoich klientów. „Wybaczcie, była przerwa świąteczna, a później sytuacja wokół mnie sprawiła, że wszystko się opóźniło. Kubki są opłacone, czekam na ich dostarczenie” – zaznaczyła.
Dodatkowo, Wróbel wyjaśniła, że po sprzedaniu kilku kubków konto na platformie sprzedażowej zostało zablokowane, co utrudniało dalszą obsługę zamówień. „Każdy, kto kupił kubek, na pewno go otrzyma. Bardzo was przepraszam za opóźnienie i dziękuję za cierpliwość.” Mimo trudności, Wróbel zdecydowanie nie rezygnuje z walki o lepsze jutro, zarówno dla siebie, jak i dla swoich pupili.