Nie milkną echa dramatycznej sytuacji Agaty Wróbel, dwukrotnej medalistki olimpijskiej i mistrzyni świata w podnoszeniu ciężarów. Po ujawnieniu swoich problemów zdrowotnych, które doprowadziły ją do utraty wzroku przez nieleczoną cukrzycę, rozpoczęła się akcja wsparcia, jednak zawodniczka znów zniknęła z publicznego życia. „Kronika Beskidzka” ujawnia szczegóły tej skomplikowanej sprawy.
DRAMATYCZNE PROBLEMY ZDROWOTNE
Agata Wróbel zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które ograniczają jej codzienne funkcjonowanie. Poza niemal całkowitą utratą wzroku, zawodniczka nie ma czucia w dłoniach i stopach, co znacząco utrudnia jej poruszanie się.
POMOC PREMIERA
W obliczu kryzysu, premier Donald Tusk zaoferował pomoc, ale dotąd nie udało się zrealizować żadnych planów. Jak informuje Barbara Czarnik-Kopaczka, kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Porąbce, Wróbel nie skontaktowała się z instytucjami ani nie dostarczyła niezbędnych dokumentów. – Od początku tygodnia pani Agata nie odbiera moich telefonów. Nie mamy od niej dokumentów potrzebnych do skierowania do placówki medycznej – podkreśla.
ZNIKNIĘCIE Z KONTAKTU
Jak informuje „Kronika Beskidzka”, z interwencją również próbowała wystąpić zaprzyjaźniona z Wróbel pani Dorota, która przez dwa tygodnie dostarczała jej ciepłe posiłki i napoje. Jednak tuż po zerwaniu kontaktu Agata wysłała jej nieprzyjemną wiadomość, w której oskarżała o zgłoszenie jej sytuacji do opieki społecznej. – To nieprawda – mówi pani Dorota. – Starałam się pomóc, jak mogłam, a teraz nie wiem, gdzie ona jest.
TRUDNA SYTUACJA ŻYCIOWA
Pojawiły się także informacje, że Agata Wróbel stała się ofiarą oszustki, która bezprawnie pobrała od niej pieniądze za wynajem mieszkania. Z dziennikarzami skontaktowała się właścicielka lokalu w Czańcu, wyrażając swoje zaniepokojenie. – Ostatnie dwa lata były pasmem kłopotów, w tym braku płatności i kłamstw poprzedniej najemczyni. Z mężem postanowiliśmy okazać wyrozumiałość i przez dwa miesiące pozwoliliśmy pani Agacie mieszkać bez opłat, jednak od września do stycznia czynsz nadal nie został uiściny – dodaje właścicielka, podkreślając, że sytuacja żąda wyjaśnienia i przemyślenia dalszych kroków.
Cała sprawa pokazuje, jak złożone mogą być dramaty życiowe ludzi, którzy kiedyś stawali na podium olimpijskim. Agata Wróbel nie tylko zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, ale też z trudnościami życiowymi, które mogą być wynikiem zaniedbań i błędów ze strony urzędników czy bliskich. Zobaczymy, czy społeczność oraz instytucje zdołają jej pomóc w wyjściu z tej kryzysowej sytuacji.