Agata i Piotr Rubikowie zamieszkali w Stanach Zjednoczonych półtora roku temu i nie planują powrotu do Polski. Ich córki, Helena i Alicja, szybko odnalazły się w nowym środowisku, nawiązując przyjaźnie i czując się tam jak w domu. Niemniej jednak, fani celebrytów mają obawy dotyczące imprezowego stylu życia w Miami, które może wpłynąć na ich nastoletnie dziewczynki. W obliczu tych niepokojów Agata Rubik postanowiła zabrać głos.
MIASTO MARZEŃ CZY PUŁAPKA?
Rubikowie tworzą związek od 2008 roku, pomimo różnicy wieku wynoszącej 18 lat. Para doczekała się dwóch córek — 15-letniej Heleny i 11-letniej Alicji, które razem z rodzicami przeprowadziły się za ocean. Agata i Piotr rozwijają swoje kariery w Miami, gdzie niedawno zakupili mieszkanie, wcześniej wynajmowane. Ta decyzja zdaje się jeszcze bardziej cementować ich życie w nowym miejscu.
TRUDNE PYTANIA CZYLI TAKIE ŻYCIE CELEBRYTÓW
Nowa rzeczywistość, w jakiej żyją dzieci Rubików, wzbudza niepokój wśród ich fanów. Podczas jednego z sesji pytań i odpowiedzi w sieci, jedna z zainteresowanych osób zapytała Agatę o jej obawy związane z córką: „Nie boisz się o Helenkę, kiedy tak dużo imprezuje?”
Odpowiedź Agaty nie pozostawia złudzeń: „Drżę o nią, przecież to mój skarb. Dlatego nie śpię po nocach i czekam, aż spokojnie wróci do domu.” Słowa te świadczą o jej trosce i matczynej miłości, ale czy to wystarczy, by uchronić córki przed pokusami życia w mieście, które nigdy nie zasypia?
DROGIE ŻYCIE W USA
Rubikowie zainwestowali w swoje nowe życie w Stanach, płacąc za mieszkanie sumę, która mogłaby przyprawić o zawrót głowy niejednego Polaka. Agata, wspominając koszty, ujawnia nowe fakty dotyczące ich amerykańskiej codzienności.
KRYZYS CZY HARMONIA?
W mediach krążą też spekulacje na temat ich małżeństwa. Agata ma rzekomo wyjawić prawdę na ten temat tuż przed walentynkami. Jak to się skończy, czas pokaże, ale jedno jest pewne: życie w blasku fleszy nie jest tak proste, jak się wydaje.