W obliczu rosnącego napięcia w Europie, lider Alternatywy dla Niemiec (AfD) Tino Chrupalla zwraca uwagę na niebezpieczeństwo związane z ewentualnym rozszerzeniem konfliktu zbrojnego. W rozmowie z Interią wyraża obawę, że Polska mogłaby stać się pierwszym krajem, który ucierpi na skutek eskalacji wojny. Podkreśla również, jak istotna jest potrzeba dialogu z Rosją, sugerując, że jego partia utrzymuje dobre relacje zarówno z Polską, jak i Moskwą.
AfD działająca na rzecz polityki zagranicznej
Alternatywa dla Niemiec zakończyła wybory parlamentarne z drugim najlepszym wynikiem, co otwiera przed nią drzwi do wpływania na niemiecką politykę zagraniczną. Chrupalla zaznacza, że kampania dowiodła, iż jego ugrupowanie jest gotowe prowadzić rozmowy zarówno ze Wschodem, jak i Zachodem. Wskazuje na silne więzi z Polską, Czechami, Rosją, a także z USA, Węgrami i Słowacją.
Ważność dyplomacji i rozmów
Polityk podkreśla, że Niemcy powinny dążyć do utrzymywania dobrych relacji dyplomatycznych oraz gospodarczych, co w jego opinii zawsze było korzystne dla kraju. W odpowiedzi na pytania o potencjalne rozmowy z Władimirem Putinem, Chrupalla stwierdza, że eskalacja konfliktu jest ryzykowna, a Polska może być jednym z pierwszych krajów, które ucierpią. Wzywa do dialogu, tłumacząc, że aby zakończyć wojny, niezbędna jest komunikacja między stronami.
Wyzwania obronności i wydatków na Bundeswehrę
Podczas dyskusji o wsparciu Ukrainy i zwiększeniu zdolności obronnych Europy, lider AfD zauważa, że trudno będzie zrealizować wszystkie cele jednocześnie. W kontekście wydatków na obronność zaznacza, iż Bundeswehra powinna być przygotowana do obrony. Ocenia, że konieczna jest analiza rzeczywistych potrzeb niemieckiego wojska, co pozwoliłoby na skoncentrowanie funduszy na własnej obronności, zamiast na pomoc dla Ukrainy.
Wyniki wyborów parlamentarnych
Zgodnie z oficjalnymi danymi, w wyborach parlamentarnych pierwsze miejsce zajęła koalicja CDU/CSU z niemal 29 proc. poparcia. Friedrich Merz, lider tej formacji, ma szansę na objęcie stanowiska kanclerza. Jego partia może utworzyć rząd większościowy z socjaldemokratami (SPD), którzy zdobyli 16,4 proc. głosów. AfD, określana jako populistyczna i skrajnie prawicowa, uzyskała 20,8 proc. poparcia. Do parlamentu weszli również Zieloni z wynikiem 11,6 proc. oraz Lewica (Die Linke) z poparciem 8,8 proc.
Bez względu na przyszłość, rozważania nad polityką zagraniczną Niemiec oraz ich obronnością pozostaną aktualne w obliczu niepewności, które niesie ze sobą bieżąca sytuacja geopolityczna.
Źródło/foto: Interia