W sobotę Adam Bodnar podkreślił, że policja „wyczerpuje teraz swoje możliwości na terenie kraju” w związku z poszukiwaniami posła PiS, Marcina Romanowskiego. Minister sprawiedliwości zapewnił, że planowane są „konkretne działania międzynarodowe”. Powiedział, że postawa Romanowskiego, który uniknął stawienia się przed wymiarem sprawiedliwości, najlepiej ilustruje dotychczasowe rządy.
REAKCJA NA PORAŻKĘ PROKURATURY?
Na pytanie dziennikarzy, czy brak aresztu dla Marcina Romanowskiego jest porażką prokuratury, Bodnar odpowiedział, że podstawy do pozbawienia go wolności pojawiły się dopiero po decyzji sądu o tymczasowym areszcie. Wcześniej, jak zaznaczył, nie było możliwości działania w tej sprawie.
Bodnar zauważył, że fakt, iż Romanowski się ukrywa i odmawia współpracy z wymiarem sprawiedliwości, dobrze obrazuje obecną sytuację w kraju. „Nie byłoby to możliwe, gdyby nie powołanie zespołu śledczego do wyjaśnienia kwestii związanych z Funduszem Sprawiedliwości” – stwierdził. Dodał, że kluczowe były decyzje dotyczące uchylenia immunitetu oraz postanowienie sądu o zastosowanie aresztu. „Nie możemy być odpowiedzialni za to, że ludzie w takich sytuacjach się ukrywają” – podkreślił.
MIĘDZYNARODOWE DZIAŁANIA W SPRAWIE ROMANOWSKIEGO
Minister Sprawiedliwości twierdzi, że działania mające na celu zatrzymanie Romanowskiego będą podejmowane w najbliższych dniach. „Obecnie policja wyczerpuje swoje możliwości krajowe, ale za tym pójdą konkretne działania na arenie międzynarodowej” – dodał.
Marcin Romanowski był poszukiwany listem gończym od czwartku. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa orzekł o trzymiesięcznym areszcie dla polityka, który jest podejrzany w związku ze sprawą dotyczącą Funduszu Sprawiedliwości.
Od wtorku policjanci prowadzili intensywne poszukiwania w miejscach, gdzie mógł przebywać poseł. Prokuratura przekazała, że od 6 grudnia Romanowski nie logował się do sieci i nie korzystał z żadnego zarejestrowanego numeru telefonu.
Prokuratura Krajowa zarzuca posłowi PiS popełnienie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz ustawianie konkursów na fundusze z Funduszu Sprawiedliwości. Jak mówi przysłowie, „mówi się, że zbyt dużo wie, kto ma mało z tego, co nie jest jego”. A Romanowski najwyraźniej zamierza się tego trzymać.
Źródło/foto: Onet.pl Adam Warżawa / PAP.