W piątek Adam Bodnar, minister sprawiedliwości, skomentował możliwość zrzeczenia się immunitetu przez Mateusza Morawieckiego. Zwrócił uwagę, że taka decyzja mogłaby znacznie ułatwić pracę prokuratury i przyspieszyć postępowanie w tej sprawie. Przypomniał również, że każdy poseł ma prawo samodzielnie podejmować takie decyzje.
WSA WYDAŁ SUROWE OSĄDZENIE
W czwartek do Sejmu wpłynął wniosek o uchwałę w sprawie uchylenia immunitetu byłego premiera, związanego z kontrowersjami wokół wyborów kopertowych. Prokuratura oskarża Morawieckiego o nadużycie uprawnień w czasie, gdy jako premier podejmował działania mające na celu organizację wyborów prezydenckich 10 maja 2020 roku, które miały odbyć się jedynie w formie korespondencyjnej.
Sam Morawiecki zadeklarował, że chętnie zrzeknie się ochrony prawnej, przekonując, że jego działania były zgodne z konstytucją. — Wierzę, że prawda obroni się sama. Po prostu działałem zgodnie z przepisami — podkreślił były premier, co można interpretować jako próbę podkreślenia swojej czystości w tej sprawie.
PROCEDURA UCHWAŁY IMUNITETU
Minister Bodnar był pytany o to, jak szybko może przebiegać akta w momencie, gdy Morawiecki zdecyduje się na rezygnację z immunitetu. Podkreślił, że to marszałek Sejmu jest osobą odpowiedzialną za zatwierdzanie wniosków i uruchamianie procedur związanych z ich rozpatrywaniem. — Jeśli decyzja o rezygnacji wypłynie, proces może być uproszczony, ale nadal musi przejść przez odpowiednie instytucje — dodał.
WYBORY W CZASIE PANDEMII
Pamiętajmy, że wiosną 2020 roku, w obliczu pandemii COVID-19, Morawiecki zlecił Poczcie Polskiej działania mające na celu przygotowanie i przeprowadzenie wyborów prezydenckich w sposób korespondencyjny. Ustawa dotycząca głosowania korespondencyjnego weszła w życie 9 maja 2020 roku. Jednakże Morawiecki już 16 kwietnia tego samego roku złożył stosowne decyzje w tej sprawie, co odbiło się szerokim echem w społeczeństwie i między politykami.
Ostatecznie wybory nie miały miejsca w pierwotnym terminie. Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła, że nie było możliwości przeprowadzenia głosowania na kandydatów, co z kolei doprowadziło do przełożenia wyborów na 28 czerwca, gdzie głosowanie odbyło się w lokalach wyborczych.
KONIECZNIE ZWERYFIKOWAĆ DECYZJE PREMIERA
We wrześniu 2020 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie ocenił, że decyzja Morawieckiego o zorganizowaniu wyborów korespondencyjnych rażąco naruszyła prawo, wskazując na niezgodność z konstytucją i innymi aktami prawnymi. Wyrok ten ostatecznie stał się prawomocny, a cała sprawa pozostaje przedmiotem intensywnej debaty publicznej i politycznej.
Bez wątpienia sytuacja wokół zrzeczenia się immunitetu Morawieckiego oraz oskarżeń stawianych mu przez prokuraturę, to element skomplikowanej układanki politycznej, która może mieć daleko idące konsekwencje na przyszłość.
Źródło/foto: Onet.pl PAP/Albert Zawada
