Abp Stanisław Gądecki, odnosząc się do swojej kadencji, podkreślił znaczenie wprowadzenia zakazu aborcji eugenicznej, które określił jako „najszlachetniejszy moment w życiu i cywilizacji polskiej”. W jego ocenie, tzw. czarne marsze stanowią jedno z największych wyzwań dla Kościoła w Polsce, a uczestniczące w nich kobiety były w dużej mierze nieświadome swoich działań.
Zakaz aborcji eugenicznej jako kluczowy moment
W czwartek abp Gądecki przedstawił dziennikarzom podsumowanie najważniejszych wydarzeń swojej kadencji oraz zaprezentował książkę „O życiu, powołaniu, wierze i Kościele. Rozmowa z arcybiskupem Stanisławem Gądeckim”. Hierarcha, który ustąpił ze stanowiska przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski na rzecz abp. Tadeusza Wojdy, zwrócił uwagę zarówno na pozytywne, jak i trudne wyzwania, które napotkał Kościół w swoim czasie przewodzenia. Wspomnianym zakazem, będącym efektem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku, wprowadzono ograniczenia dotyczące aborcji w przypadkach ciężkiego uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej choroby.
Strajki jako wyzwanie dla Kościoła
Zdaniem hierarchy, działania strajkujących były odpowiedzią na nową rzeczywistość prawna i były jednym z największych wyzwań dla Kościoła w Polsce. „Wielkie rzesze kobiet i dziewcząt dały świadectwo swojej nieświadomości, o co właściwie walczą” – ocenił abp Gądecki. Jego zdaniem, to zjawisko jest trudne do zrozumienia dla osób myślących racjonalnie.
Hierarcha zauważył, że rozproszenie ruchów pro-life prowadzi do osłabienia ich wpływu. „Każdy z tych ruchów ciągnie w swoją stronę, co źle działa na naszą sprawę” – dodał, wskazując na potrzebę zjednoczenia sił oraz unikania ekstremalnych haseł.
Problemy w czasie pandemii i walka z pedofilią
Abp Gądecki zauważył, że pandemię COVID-19 i związane z nią obostrzenia ograniczyły udział wiernych w praktykach religijnych. Krytycznie odniósł się do decyzji Ministerstwa Zdrowia, które wprowadzało surowe ograniczenia liczby uczestników mszy, co ukazywało zdaniem hierarchy nieproporcjonalność w odniesieniu do zasad religijnych.
Walka z pedofilią wśród duchownych również stanowiła trudne wyzwanie. Abp Gądecki podkreślił, że to proces, który wymaga nawrócenia nie tylko Kościoła, ale i społeczeństwa jako całości. „Gdyby nie historia meandrowania naszych działań, może bylibyśmy w innym miejscu” – zauważył, wskazując na ciągłości w opracowywaniu standardów ochrony małoletnich.
Ostatecznie abp Gądecki skomentował, że jedynie Kościół katolicki w Polsce ma dobrze opracowane standardy dotyczące ochrony dzieci, co z kolei ułatwiło wdrożenie przepisów zawartych w tzw. ustawie Kamilka.
Źródło/foto: Polsat News