Abonament RTV wkrótce zniknie z naszych portfeli, a zmiany mogą nadejść najwcześniej w 2026 roku. Co więcej, w odróżnieniu od wcześniejszych zapowiedzi, nie możemy się spodziewać, że ten system zostanie zastąpiony nową opłatą audiowizualną. Jak informuje Maciej Wróbel, przewodniczący sejmowej podkomisji ds. mediów i polityki audiowizualnej, media publiczne będą finansowane bezpośrednio z budżetu państwa, gdzie na ten cel przeznaczane będzie 0,09% PKB.
NOWY ROZDZIAŁ W FINANSOWANIU MEDIÓW PUBLICZNYCH
Wróbel zauważa, że rezygnacja z abonamentu RTV to odpowiedź na ewolucję technologiczną i zmieniające się nawyki konsumentów, którzy korzystają z różnych urządzeń. W tym kontekście stwierdził, że „każdy Kowalski nie będzie obciążany dodatkowymi opłatami na rzecz mediów publicznych”. Zamiast tego, środki będą przekazywane przez rząd w sposób centralny.
TRUDNOŚCI W EGZEKWOWANIU OPŁAT
Przewodniczący podkomisji podkreśla, że w dzisiejszym świecie, gdzie technologie przenikają się nawzajem, egzekwowanie abonamentów od obywateli stało się szczególnie skomplikowane. „Państwo przejmie na siebie obowiązek finansowania mediów publicznych, co tak naprawdę miało miejsce już od wielu lat” — dodał Wróbel.
Według planów Ministerstwa Kultury, likwidacja abonamentu RTV zdaje się być na dobrej drodze. Prace nad nową ustawą mają trwać do przyszłego roku, co oznacza, że obywatele na trwałe pożegnaliby się z abonamentem najwcześniej w 2026 roku. Czas więc na przemyślenia, media publiczne w nowej odsłonie mogą być sporym tematem w debacie politycznej i społecznej w nadchodzących latach.
Co ciekawe, zmiany te z pewnością wywołają różnorodne reakcje społeczne. Z jednej strony, zwolennicy likwidacji abonamentu mogą cieszyć się z oszczędności w domowym budżecie, z drugiej zasady finansowania mediów publicznych wciąż będą budzić kontrowersje. Czy to oznacza nową jakość w polskich mediach? Czas pokaże.
Źródło/foto: Onet.pl Archiwum Turczyk / PAP