Dzisiaj jest 24 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Stanisław Tym przez 12 lat zmagał się z nieznaną chorobą, pokonując przy tym nowotwór

Polska kultura straciła jedną ze swoich najważniejszych postaci. Stanisław Tym, legendarny aktor, satyryk i scenarzysta, zmarł w wieku 87 lat. Wieść o jego odejściu obiegła kraj dzięki tygodnikowi „Polityka”, w którym Tym regularnie publikował swoje felietony. Chociaż przed laty zdołał pokonać poważny nowotwór, zdrowie nieustannie stawiało mu kolejne wyzwania.

Kultowe osiągnięcia artystyczne

Stanisław Tym zapisał się w historii polskiej sztuki jako autor wielu niezapomnianych ról. Widzowie pamiętają go z klasycznych filmów takich jak „Miś”, „Rejs”, „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”, „Brunet wieczorową porą” czy „Rozmowy kontrolowane”. Jego twórczość nie ograniczała się tylko do aktorstwa – był także utalentowanym scenarzystą oraz twórcą skeczów kabaretowych. Ostatnie lata spędził jednak w cieniu życia publicznego, a lipcu obchodził swoje 86. urodziny.

Pożegnanie ze światem kultury

W dniu 6 grudnia, na stronie internetowej tygodnika „Polityka”, pojawiła się wzruszająca informacja o jego śmierci. „Z ogromnym żalem informujemy o stracie Stanisława Tyma, wybitnej postaci polskiej kultury i mediów. Przez dekady wypełniał nasze życie humorem i kreatywnością” – czytamy w komunikacie.

Życie w harmonii z naturą

W 2012 roku artysta udzielił szczerego wywiadu, w którym podzielił się swoimi refleksjami na temat życia. Z przyjemnością opowiadał o swoim azylu w okolicach Suwałk, gdzie otoczony dziką naturą, spędzał czas z liczną gromadką zwierząt. „Żałuję, że nie przeprowadziłem się nad Wigry jeszcze trzydzieści lat temu” – mówił w rozmowie.

Walka z chorobami

Jednym z najbardziej poruszających wątków w jego opowieści były zmagania z chorobami. „Nie wiem, co to znaczy się poddać, ale wiem, że można walczyć” – wyznał Tym, narracyjnie wskazując na swoje dramatyczne doświadczenia z rakiem żołądka i niemalże zerowymi szansami na przeżycie. „Wycięli mi żołądek i zrobili nowy z jelita cienkiego. Siedemnaście lat już z nim żyję” – dodał skromnie.

Nieprzerwana wola życia

Aktor przyznał, że od najmłodszych lat towarzyszyła mu silna chęć życia. Przypomniał jeden z najtrudniejszych momentów swojego dzieciństwa, gdy znalazł się w szpitalu z powodu zapalenia otrzewnej. „Mama modliła się, żeby nie było miejsc. Na szczęście, penicylina uratowała mnie w szpitalu na Solcu” – wspominał ze wzruszeniem.

Obok fizycznych wyzwań, Tym zmagał się także z problemami psychicznymi, które zaczęły się w czasie studiów. „Po sześciu latach ciągłych niepowodzeń można w końcu zapaść na nerwicę. Leczyłem się przez dwanaście lat” – ujawnił w wywiadzie, pokazując, że jego życie było nie tylko pełne sukcesów, ale także trudnych zmagań.

Stanisław Tym odszedł, pozostawiając po sobie nie tylko bogaty dorobek artystyczny, ale także inspirację dla wielu pokoleń. Jego niezwykła historia pokazuje, jak wiele można zdziałać, walcząc z przeciwnościami losu i pielęgnując pasję do życia.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie