W tragicznym zdarzeniu, które miało miejsce w centrum Zielonej Góry, zmarło małżeństwo z województwa lubuskiego. Ich ciała znaleziono w jednym z pokojów hotelowych. Opracowane przez „Fakt” informacje sugerują, że nie doszło do morderstwa, lecz do wspólnego samobójstwa. „Zatrzymali się w tym hotelu, aby zakończyć swoje życie. To była ich decyzja” – zdradza informator znający szczegóły tej tragedii.
TRAGEDIA W CENTRUM ZIELONEJ GÓRY
Do zdarzenia doszło w czwartek, 5 grudnia, przy ulicy Ceglanej. O godzinie 9:30 policja otrzymała zgłoszenie o odkryciu dwóch ciał w pokoju hotelowym. Oboje zmarłych mieli ponad 60 lat. Na miejscu działała grupa dochodzeniowo-śledcza, a prokurator zadecydował o zabezpieczeniu ciał do sekcji zwłok oraz wszczęciu śledztwa. Jak poinformowała podinsp. Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze, oboje byli gośćmi tego hotelu.
SPRAWDZANIE OKOLICZNOŚCI ZDARZENIA
Prokurator Ewa Antonowicz potwierdziła, że mężczyzna miał 62 lata, a jego żona 60. Obecnie, ze względu na dobro rodziny oraz prowadzone postępowanie, nie ma możliwości udzielenia dalszych informacji. Czynności na miejscu wydarzenia zakończono w czwartek po południu, a sekcja zwłok planowana jest na piątek.
Według nieoficjalnych doniesień, para została znaleziona w łóżku, wtulona w siebie. Informator „Faktu” podkreśla, że całe miasto jest wstrząśnięte tą dramatyczną sytuacją: „Co musiało się stać, że podjęli tak drastyczną decyzję? Wszyscy zadają sobie to pytanie”.
PRZYCZYNY DRAMATYCZNEJ DECYZJI
Nie jest jasne, co mogło być powodem ich wyboru. Niektórzy sugerują problemy finansowe, inni mówią o kłopotach zdrowotnych. Na te i inne pytania będą musieli odpowiedzieć śledczy.
W obliczu takich dramatów, istnieją instytucje gotowe nieść pomoc. Ośrodki Interwencji Kryzysowej oferują wsparcie psychologiczne, prawne i materialne, a pomoc jest dostępna bezpłatnie, bez konieczności posiadania ubezpieczenia. Osoby z myślami samobójczymi mogą zgłaszać się do szpitali psychiatrycznych, które również zapewniają natychmiastową pomoc.
Jeśli potrzebujesz wsparcia, zadzwoń na bezpłatne, całodobowe linie wsparcia: dla młodzieży 116 111, dla dorosłych 116 123. Pamiętaj, że nie jesteś sam.
