Wydarzenia związane z posłem Zjednoczonej Prawicy Łukaszem Mejzą przybierają nieoczekiwany obrót. Przed głosowaniem Sejmu, Mejza ogłosił swoje zrzekanie się immunitetu, co nie umknęło uwadze opinii publicznej. Przyznaje, że ma nadzieję na rychłe spotkanie z Arbitrem sprawiedliwości, Adamem Bodnarem, który z kolei ma na celu postawienie Mejzy przed sądem.
Immunitet na szali
— Zrzekam się immunitetu. Proszę o jego protokołowanie, składam oficjalne oświadczenie — zwrócił się Mejza do zgromadzonych, dodając, że z niecierpliwością czeka na spotkanie z Bodnarem w sądzie. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze kieruje wniosek o uchwałę w sprawie uchwały immunitetu posła, który ma stać w obliczu zarzutów o składanie nieprawdziwych informacji w oświadczeniach majątkowych w latach 2021-2024. W materiałach dowodowych znajdują się między innymi oświadczenia, dokumentacja z CBA oraz dokumenty z urzędów skarbowych.
Zarzuty o nieprawidłowości
Jak informuje prokurator Ewa Antonowicz, zarzuty dotyczą trzech oświadczeń majątkowych złożonych w czasie, gdy Mejza pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury oraz Ministerstwie Sportu. Prokuratura twierdzi, że polityk mógł celowo zatajać istotne informacje dotyczące swojego majątku. Warto dodać, że Mejza w przeszłości miał problem z poprawnym wypełnieniem swojego oświadczenia majątkowego, co ujawnił w czerwcu 2022 r. portal Wirtualna Polska. Sprawa nabiera dodatkowego znaczenia po informacji, że w późniejszych dokumentach nie zadeklarował nieruchomości, będącej jego własnością zgodnie z księgami wieczystymi.
Perspektywy i kontrowersje
W obliczu poważnych zarzutów, Mujza może stanąć przed sądem. Jego przyszłość może być niepewna, ponieważ grozi mu kara do ośmiu lat więzienia. Ostateczna decyzja w sprawie immunitetu zostanie podjęta 5 grudnia podczas głosowania w Sejmie. W międzyczasie Mejza nie przebiera w słowach, porównując aktualne wydarzenia do „standardów z Białorusi”, a jego oskarżenia wobec instytucji państwowych spotykają się z mieszanymi reakcjami.
Przeszłość usług medycznych
Mejza nie jest jednak nowicjuszem w kontrowersyjnych sprawach. W 2021 roku ujawniono, że prowadził działalność gospodarczą w zakresie pseudomedycznego leczenia osób chorych, obiecując cudowne uzdrowienia za duże sumy pieniędzy. Swoją firmą promował usługi, które miały leczyć nieuleczalne choroby, a także oferował „wieczną młodość” seniorom. Tego rodzaju praktyki wzbudziły wiele kontrowersji, a polityk stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych, ale też krytykowanych członków opozycji.
Jak się potoczy dalsza historia Łukasza Mejzy, czekamy z zapartym tchem. Jego losy będą dobitnym świadectwem tego, jak funkcjonuje polityka w Polsce oraz jakie konsekwencje niosą za sobą działania publicznych osób.
Źródło/foto: Onet.pl
Paweł Supernak / PAP