Buntownik z wyboru. Tak można opisać wyjca, który kilka dni temu uciekł z zoo w Dolinie Charlotty koło Słupska (woj. pomorskie) i samotnie ruszył w świat. – To bardzo nietypowy osobnik. Małpy są ze sobą bardzo zżyte i trzymają się w grupach, a on pozostawił swoich kolegów, którzy teraz bardzo za nim tęsknią – mówi Faktowi Jolanta Ziewiec, która prowadzi ogród. Ostatni raz małpa widziana była niedaleko Słupska, jak buszowała w konarach drzew. Właściciele zoo apelują o pomoc w jej odnalezieniu.
Wyjec uciekł z zoo w Dolinie Charlotty kilka dni temu. Jak udało mu się pokonać zabezpieczenia?
– No właśnie, to jest wielka tajemnica. Małpy żyją u nas na wyspie, z której prawie nigdy nie schodzą, bo dookoła jest woda, a one raczej do niej nie wchodzą. Oznacza to, że ten osobnik musiał zejść z wyspy i z premedytacją przepłynąć wodę, a później jeszcze pokonać zabezpieczenie, którym otoczony był teren – wyjaśnia Jolanta Ziewiec.
Okazuje się, że nie jest to pierwsza ucieczka wyjca, dla którego najwyraźniej wolność jest dużo ważniejsza, niż towarzystwo pozostałych małp.
– Faktycznie, to dość nietypowy osobnik. Już raz uciekł, ale nie oddalił się zbyt daleko i wrócił. Tym razem postanowił pójść dalej. To dziwne, bo małpy są ze sobą bardzo zżyte i trzymają się w grupach, a on pozostawił swoich kolegów, którzy teraz za nim tęsknią. Musi być niedaleko, ale koło Słupska mamy dużo gęstych lasów, a on buszuje w koronach drzew i ciężko go dostrzec – mówi Jolanta Ziewiec.
Kobieta dostaje dużo sygnałów od mieszkańców, którzy twierdzą, że widzieli wyjca. Ostatni raz widziany był w piątek okolicach Bydlina, gdy przebiegał przez drogę, ale później skrył się w koronach drzew.
– Niestety, jak dojechałam po 10 minutach, to już nie było po nim śladu. On ma teraz mnóstwo pożywienia w naturze, bo na drzewach jest dużo liści, dlatego nie będzie mu się spieszyło, by wrócić. Największym zagrożeniem są dla niego samochody, dlatego nie śpimy po nocach, bo martwimy się, że coś mu się może stać. On sam raczej nie stwarza zagrożenia dla ludzi – dodaje dyrektorka zoo.
Właściciele zoo apelują o pomoc w odnalezieniu wyjca. Każdy, kto ma jakiekolwiek informacje w tej sprawie, proszony jest o kontakt telefoniczny z zoo w Dolinie Charlotty pod nr tel. 667 705 329.