Krzysztof Bosak przyznał w rozmowie z Onetem, że przez dwa semestry studiował na Collegium Humanum, jednak po kilku miesiącach postanowił zrezygnować, nie uzyskując przy tym żadnego dyplomu. W środowy poranek polityk pojawił się w programie „Poranna rozmowa” na antenie RMF FM, gdzie wyjaśniał swoją decyzję oraz okoliczności przerwania studiów.
WYJAŚNIENIE KRYTYCZNEJ SYTUACJI
Prowadzący program, Robert Mazurek, zapytał Bosaka o jego doświadczenia związane z nauką na tej uczelni. Wicemarszałek Sejmu potwierdził, że studiował tam zarządzanie, lecz nie udało mu się zakończyć nauki. — Nie miałem czasu na zaliczanie egzaminów — powiedział w rozmowie.
Poseł zwrócił uwagę na fakt, że wiele osób uczciwie studiujących na Collegium Humanum, które aktualnie nosi nazwę Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych „Varsovia”, jest w tej sytuacji poszkodowanych. — To te dziesiątki tysięcy studentów, które regularnie płaciły czesne, z pewnością czują się zawiedzione — dodał.
AFERA I SKANDAL
Temat Collegium Humanum zyskał na rozgłosie w lutym br. dzięki publikacjom „Newsweeka”. Dziennikarze informowali o problematycznych praktykach uczelni, która miała oferować błyskawiczne kursy kończące się przyznawaniem dyplomu MBA. Co więcej, chociaż standardowy czas trwania tych studiów to dwa lata, w Collegium można je było „ukończyć” w zaledwie trzy miesiące, płacąc odpowiednią kwotę.
Wszystko to odbywało się pod auspicjami zagranicznych uczelni, które okazały się nieposiadającymi prawa nadawania stopni naukowych, a niektóre z nich w ogóle nie istniały. Takie praktyki rodzą pytania o etykę instytucji oraz zaufanie do systemu edukacji w Polsce.
Obecnie temat ten zyskuje na znaczeniu, a wśród opinii publicznej rośnie gniew wobec oszustw, które wpisują się w coraz szerszy kontekst problemów z jakością edukacji wyższej. Jak można zauważyć, historia Krzysztofa Bosaka i Collegium Humanum jest nie tylko opowieścią o jednym polityku, ale także krytycznym obrazem instytucji, które powinny dążyć do kształcenia rzetelnych specjalistów, a nie tylko sprzedawać iluzje dyplomów.
Źródło: Onet.pl
Rafał Guz / PAP