Minął pierwszy tydzień od oficjalnego ogłoszenia kandydatur Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego w nadchodzących wyborach prezydenckich. Mimo pełnionych aktualnie ról publicznych obaj politycy rozpoczęli intensywne działania w całym kraju, by zyskać poparcie wyborców. — To typowe kampanijne posunięcia, które już się rozpoczęły. To, co obserwowaliśmy w ostatnich dniach, potwierdza, że zaczynają nabierać tempa — komentuje dla „Faktu” prof. Bartłomiej Biskup. Ekspert zauważa, że Nawrocki skupia się na zwiększeniu swojej rozpoznawalności, podczas gdy Trzaskowski dąży do poszerzenia swojego elektoratu.
KAMPANIA ZACZĘTA, ALE OFICJALNA JESZCZE PRZED NAMI
Choć oficjalna kampania wyborcza ruszy dopiero na początku stycznia, Trzaskowski i Nawrocki nie zamierzają marnować cennego czasu. Ich działania mają na celu nie tylko kreowanie wizerunku, ale przede wszystkim mobilizację wyborców przed majowym głosowaniem w przyszłym roku. Wyborcze decyzje obu głównych ugrupowań politycznych zakończyły spekulacje: Koalicja Obywatelska postawiła na Rafała Trzaskowskiego, a Prawo i Sprawiedliwość wybrało Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
BIEDNY CHLEB, WIELKIE STRATEGIE
W trakcie pierwszych dni prekampanii obaj kandydaci dostarczyli mediów zapewnienia o swoim poparciu dla polskiego pieczywa, odwiedzając piekarnie. Trzaskowski gościł w popularnej sieci, podczas gdy Nawrocki postawił na mniejszy, lokalny zakład. Obaj politycy pozowali z bochenkami chleba, symbolizującymi ważną rolę pieczywa w polskiej kulturze.
Czy te wizyty były spontaniczne, czy starannie przemyślane? Prof. Biskup zauważa, że mogły być dobrze zaplanowane. — Pytanie, czy to było zaplanowane (odwiedziny w dużej sieci piekarni — red.), czy też mogło wynikać ze zwykłego zbiegu okoliczności. W kampaniach wyborczych często sądzimy, że strategia jest kluczowa, a w rzeczywistości to przypadek. Trzaskowski ma więcej zwolenników w dużych miastach, więc będzie musiał szukać poparcia także w innych lokalizacjach — wyjaśnia politolog.
WALKA O ELEKTORAT
Dla Rafała Trzaskowskiego kluczowe będzie zdobycie nowego elektoratu, podczas gdy Karol Nawrocki mierzy się z jeszcze trudniejszym wyzwaniem — zbudowaniem jakiejkolwiek rozpoznawalności. Jak podkreśla prof. Biskup, Nawrocki musi intensyfikować swoje działania w tym zakresie. — Jeśli wyborcy PiS go zaakceptują, może liczyć na głosy, zwłaszcza z mniejszych miejscowości oraz terenów powiatowych. Jeżeli te wizyty były zaplanowane, to znak, do kogo starają się dotrzeć — dodaje.
WYBORY BLISKO, DATA NIEPEWNA
Wybory prezydenckie zapowiedziano na maj 2025 roku, ale dokładna data wciąż pozostaje nieznana. Jakie będą dalsze ruchy obu kandydatów i jakie wyzwania pojawią się na ich drodze w najbliższych miesiącach? Czas pokaże, a na pewno emocji na scenie politycznej nie zabraknie.